Żużel. Dominik Kubera bez ogródek. "Dokonaliśmy niemożliwego"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera

Dominik Kubera pnie się w górę w klasyfikacji medalowej wszech czasów w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin nie ukrywał swojej radości z tego powodu.

Dominik Kubera na dziesięć sezonów w PGE Ekstralidze... dziewięciokrotnie ścigał się w finale mistrzostw Polski! Nie ma wątpliwości, że reprezentant naszego kraju jest już jednym z najlepszych w historii, a ma dopiero 25 lat. W poniedziałek wyprzedził w klasyfikacji wszech czasów takie legendy, jak Tomasz Gollob i Edward Jancarza (więcej o tym TUTAJ).

- Ten złoty medal to kolejny rok bardzo mocnej pracy, która owocuje w same finały i zwycięstwa. Jestem z tego faktu niezmiernie dumny, a to motywuje do jeszcze cięższej pracy, bo mając tak wspaniałą drużynę, jazda jest samą przyjemnością - przyznał Kubera na antenie Canal+ Sport.

Kubera podobnie jak prezes Orlen Oil Motoru Lublin - Jakub Kępa (więcej TUTAJ) przyznał, że najtrudniejszym meczem była półfinałowa konfrontacja z KS Apatorem Toruń. - Niewątpliwie, to było najważniejsze spotkanie, ten rewanż u nas. Dokonaliśmy niemożliwego, wchodząc do finału - skomentował.

Reprezentant Polski żartował na antenie, że miejsca na medale Drużynowych Mistrzostw Polski nigdy nie będzie u niego za mało. A to złoto smakuje mu wyjątkowo, bo w trakcie rozgrywek zdecydował się na konkretne zmiany jednostek napędowych i zakończenie współpracy z tunerem Ryszardem Kowalskim.

- Lubię takie odważne decyzje. To był trudny moment, bo pozmieniało się naprawdę wiele. Musiałem z treningów wyciągnąć nawet 300 procent. Musiałem mówić wprost, co mi się w nim nie podoba i szukać innego rozwiązania. Czas w sezonie leci nieubłaganie, a kiedy wynik nie jest taki, jakiego oczekujemy, to zaczyna siadać głowa - przyznał Kubera.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjny u siebie i słaby na wyjazdach. Lebiediew o błędach

Komentarze (8)
avatar
Coper 1964
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Dominik spoko zawodnik ,ale tylko w lidze. Na Świecie się nie liczy ,miał być zastępcą Zmarzlika a tu nic z tego 
avatar
mk_km
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
11
1
Odpowiedz
5 topowych zawodników SGP / SGP2 - w tym: Mistrz Świata BZ, 2 Vice Mistrz FL i Mistrz Świata SGP2 WP... na prawdę , coś 'niemożliwego' Panie Kubera, normalnie kto by się tego spodziewał?! ;) 
avatar
Only Sparta
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jakiego niemożliwego Domin. Przecież toruń przez sędziego awansował w ogóle do PO w których dostał w dwumeczu dwa razy w trąbę a medal zdobyli tylko dlatego, że jechali z rozbitym zespołem. SSP Czytaj całość
avatar
zulew
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Żaden sukces, spełnienie oczywistego. Lublin dzięki koniunkturze ma taki skład, że rywalizacja z nim jest nierealna. 
avatar
Möchomorek
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@droper - Jaki przeciwnik takie emocje - to była deklasacja. Wstyd by w finale jechał taki przeciwnik 2,5 zawodnika jak powiedział Cieślak!