"Adik" podczas juniorskich zmagań był rezerwowym w ostrowskiej ekipie. Na torze pojawiał się trzykrotnie, zdobywając 8 punktów. Dla niego była to dobra okazja aby sprawdzić jeden z silników. - Pierwszy raz jeździłem na nowym silniku. Wcześniej nie było czasu, żeby go sprawdzić. Na teraz mam już jakieś rozeznanie. Zobaczymy jak będzie się spisywał w kolejnych zawodach - mówi czołowy polski młodzieżowiec.
Już w środę rano żużlowiec ten udał się w długą drogę do Daugavpils, gdzie o czwarte ligowe zwycięstwo będzie walczył Intar Lazur, który reprezentuje. - Na Łotwie startowałem już trzy razy. Dwukrotnie tor był bardzo twardy i trzeba było wygrywać starty, trzymać się krawężnika. Natomiast raz było przyczepnie, porobiło się w trakcie zawodów trochę kolein i można było powalczyć na dystansie - wspomina Gomólski.
- Mam nadzieję, że pojedziemy na maksa i dopisze nam też trochę szczęścia. Ja sam, działacze i wielu kibiców na pewno chcielibyśmy wrócić z dwoma punktami. Jednak drużyna z Daugavpils nie jest łatwym rywalem, tym bardziej że jeździ na własnym torze. Zrobimy wszystko, żeby nawiązać walkę, pokazać się z dobrej strony i co najważniejsze zwyciężyć - dodaje 21-latek.