Ostatnie dni są niezwykle nerwowe w ebut.pl Stali Gorzów. Na jaw wyszły problemy finansowe klubu, który miały sięgać nawet 10 mln zł. Wprawdzie w ostatnich dniach ośrodki z PGE Ekstraligi otrzymały ostatnią transzę pieniędzy z kontraktu telewizyjnego, ale w przypadku gorzowian nie wystarczyło to na zasypanie dziury budżetowej.
Na ten moment dług klubu z Gorzowa ma sięgać 4,5 mln zł. - Sytuacja jest dramatyczna, ale nie krytyczna - powiedział na środowym spotkaniu ze sponsorami Dariusz Wróbel, którego ledwie kilka godzin wcześniej ogłoszono pełniącym obowiązki prezesa. Na stanowisku zastąpił Waldemara Sadowskiego, który podał się do dymisji.
Na ten moment dla ebut.pl Stali Gorzów przygotowano trzy scenariusze. Pierwszy zakłada brak spłaty zobowiązań i ogłoszenie bankructwa. Drugi wiąże się z otrzymaniem licencji nadzorowanej. Trzeci wariant oznacza spłatę wszystkich długów i otrzymanie pełnoprawnej licencji.
ZOBACZ WIDEO: Rajdówka warta ponad milion złotych. Skąd ta cena?
- Myślę tylko i wyłącznie o normalnej licencji i do tego będziemy dążyć - tłumaczył na spotkaniu Dariusz Wróbel, którego słowa przytacza Radio Gorzów.
Jak gorzowianie zamierzają wyjść z kryzysu? Sondowany jest pomysł organizacji wydarzenia charytatywnego, z którego zysk trafi na konto klubu. Ponadto w sieci ma zostać uruchomiona zrzutka internetowa pod hasłem "Ratujmy Stal". Do tego przewidziano szereg licytacji. Sam p.o. prezesa ma przeznaczyć na aukcję swój motocykl.
- 78 lat historii klubu może być przerwane w jeden dzień. Jeśli macie pomysły - powiedzcie, zrobimy to razem - mówił Wróbel do zebranych sponsorów. Nowy sternik ebut.pl Stali Gorzów liczy na mobilizację i współpracę darczyńców. Jeśli tego nie będzie, klub może być zmuszony ogłosić bankructwo.
Na środowym spotkaniu obecny był Stanisław Chomski. Legendarny trener został zwolniony pod koniec sezonu 2024 przez poprzednie władze klubu w atmosferze skandalu. Doszło do tego jeszcze przed dwumeczem o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski, który dla ebut.pl Stali Gorzów zakończy się porażką. Chomski otrzymał salwę braw od zebranych sponsorów. Przeproszono go też za sposób, w jaki pożegnano się z nim przed paroma tygodniami.
Jak widzicie w tym kraju opłaca się robić wałki,tak tradycyjnie