Krzysztof Lewandowski jest podstawowym młodzieżowcem w KS Apatorze Toruń i obok Antoniego Kawczyńskiego najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem do 21. roku życia w ekipie Piotra Barona.
W tym roku 19-latek wystąpił w 68 wyścigach najlepszej ligi świata, w których wywalczył 56 punktów i 16 bonusów. Średnia 1,059 jest niewątpliwie progresem w porównaniu do ubiegłego sezonu (0,754).
Szczególnie udane były dwa ostatnie tegoroczne występy Lewandowskiego, który w dwumeczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski wywalczył 6 punktów z dwoma bonusami w Gorzowie i 5 punktów z trzema bonusami na Motoarenie.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
W czym tkwił sukces Lewandowskiego? - Po prostu ta ciężka praca, która została wykonana, to się zaziębiła. Przestałem się przejmować tym, z kim jadę, a skupiałem się na tym, by robić to, co potrafię najlepiej. Te dwa ostatnie mecze, zaważyły na tym, że będę miał nieco spokojniejszą zimę. Mam nadzieję, że to mi też pomoże w przyszłym roku. Sam przed sobą udowodniłem, na co mnie stać - przyznał bydgoszczanin podczas konferencji prasowej.
Przed Lewandowskim dwa ostatnie sezony w gronie młodzieżowców. Junior KS Apatora wyznacza sobie bardzo ambitne plany związane z PGE Ekstraligą. - Na przyszły sezon jest plan, aby robić takie punkty, jak pod koniec sezonu, pomijając te mecze z Motorem Lublinem. Chcę, by takie wyniki były codziennością, a nie przypadkiem. Chciałbym skupiać się na tym, by ta średnia oscylowała w granicy 1,4 - 1,5 - zakończył.