Próbował żużla niemal w każdej odmianie. Dziś jest trenerem w macierzystym klubie

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Marcin Sekula
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Marcin Sekula

Marcin Sekula na początku listopada obchodził 40. urodziny. Powiedzieć, że kocha on żużel, to nic nie powiedzieć. Sportu tego próbował w niemal każdej odmianie. Dziś jest trenerem w macierzystym Kolejarzu Opole.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Sekula to wychowanek Kolejarza Opole. Zadebiutował w ligowych rozgrywkach w kwietniu 2002 roku podczas meczu z RKM-em Rybnik. W swoim pierwszym występie zdobył dwa punkty w dwóch startach. Już wtedy widziano w nim duże możliwości, ale zdawano sobie sprawę z tego, że Kolejarz nie jest krezusem finansowym i trudno będzie doinwestować zdolnego wychowanka.

W kolejnym sezonie częściej pojawiał się na torze, a także awansował do finału Brązowego Kasku, gdzie zajął szesnastą pozycję. W 2004 roku osiągnął dobre wyniki w lidze, co przyczyniło się do awansu Kolejarza do pierwszej ligi. Wtedy to wraz z Ronniem Jamrożym tworzył skuteczny duet juniorski. Jamroży ostatecznie karierę kontynuował w wyższych ligach, a Sekula pozostał w Opolu.

W tym samym roku wystąpił jako rezerwowy w finale Srebrnego Kasku, a w MIMP w Pile zajął dziewiąte miejsce z sześcioma punktami. Jego dwunastopunktowy występ w półfinale MMPPK w Opolu umożliwił drużynie awans do finału, w którym zdobył tylko jeden punkt, a zespół zajął ostatnie miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Wróbel, Kołodziej i Cegielski

W 2005 roku Marcin Sekula ponownie wystąpił w finale MIMP, zajmując odległe miejsce, mimo wysokich oczekiwań po trzecim miejscu w półfinale. W tym roku zainteresował się nim klub Berlin Wolfslake.

Jako senior nie zakwalifikował się do żadnych finałów. Z każdym sezonem startował coraz rzadziej, a w 2009 roku wystąpił jedynie w trzech meczach ligowych. Łącznie dla opolskiej drużyny wystąpił w 70 meczach, zdobywając 319 punktów.

Po udanym sezonie 2008, w którym był liderem zespołu i miał drugą najlepszą średnią, został wybrany przez kibiców najlepszym zawodnikiem. W tym samym sezonie z sukcesem reprezentował Outrup w Danii. W 2009 roku startował w półfinale IME jako reprezentant Niemiec, kończąc z sześcioma punktami na dziewiątym miejscu. W 2010 roku podpisał kontrakt z Kolejarzem Rawicz, zmieniając barwy po raz pierwszy.

W Rawiczu spędził dwa sezony, ale rzadko pojawiał się na torze. W 2012 roku wrócił do Kolejarza Opole, jednak nie wystąpił w żadnym meczu ligowym, mimo dobrej formy na treningach. W 2013 roku podjął kolejną próbę powrotu do składu opolskiego zespołu.

Jego ostatni sezon w polskiej lidze miał miejsce w 2010 roku, gdy reprezentował Kolejarza Rawicz, zdobywając średnią 0,962 pkt/bieg w dziewięciu meczach. Kilka lat później, w 2014 roku, powrócił do Opola jako menadżer drużyny, ale pełnił tę funkcję tylko przez jeden sezon, gdyż w 2015 roku Kolejarz został wycofany z rozgrywek.

Później związany był z Wolfe Wittstock. Klub nawet zakontraktował go, ale Sekula na torze się nie pojawił.

- Powrót nie powrót, zobaczymy. Teraz nic nie muszę, tylko chcę. Zobaczymy, co przyniesie czas. Bardziej interesuje mnie długi tor, ale nie wykluczam startów na klasycznych torach. Jestem w stałym kontakcie z klubem, z prezesem Wolfe Wittstock. Po kilku rozmowach podpisaliśmy umowę, i tyle - powiedział wówczas.

Sekula regularnie bierze udział w corocznych galach żużla na lodzie na opolskim Toropolu. Próbował swoich sił także w innych odmianach żużla.

- Popieram te inicjatywy. Mimo że mieszkam za granicą, co roku przyjeżdżam specjalnie na galę. To ogromna pomoc dla dzieci z hospicjów. Ukłony dla organizatorów - zakończył. Obecnie pracuje jako trener w macierzystym klubie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty