Daniel Nermark: Poczułem, że chcę tu jeździć

Działacze RKM-u ROW Rybnik nie próżnowali po zakończeniu sezonu złowili wielkiego Rekina do swojej drużyny. Jak bowiem nazwać zakontraktowanie szwedzkiego żużlowca Daniela Nermarka, który w sezonie 2010 ma być liderem rybnickiego zespołu. Śląski team będzie rywalizował na pierwszoligowych torach, a działacze jasno dali do zrozumienia, że interesuje ich tylko pierwsza czwórka, a w niej wszystko może się zdarzyć, nawet awans do Ekstraligi.

Zarząd RKM-u ROW Rybnik zaskakuje, od momentu, kiedy doszedł do władzy, czyli już od ponad roku (dokładnie od 374 dni). Już na początku okresu transferowego przed sezonem 2010 zaskoczyli ponownie, bo do informacji publicznej podano, że nowym zawodnikiem rybnickiego zespołu został Szwed Daniel Nermark. Zawodnik ten ma za sobą bardzo udany sezon, a do pełni szczęścia zabrakło jedynie mniejszej liczby opuszczonych spotkań z powodu kontuzji. Co spowodowało, że Nermark związał się ze śląskim zespołem?

- Rozmawiałem z Rybnikiem już przed dwoma sezonami, ale wtedy nie doszło do podpisania umowy - mówi Nermark. - Przed podpisaniem kontraktu spędziłem tu kilka chwil. Pochodziłem, pooglądałem i wszystko mi się podoba. Nie jest mi obcy ten teren, gdyż, tak jak mówiłem, prowadziłem już kiedyś rozmowy z tym klubem. Poczułem w sobie coś takiego, że chcę jeździć w tym klubie i podpisałem kontrakt.

Szwed w Rybniku przebywał kilka dni, kiedy to przyjechał podpisać kontrakt. Zawodnik ponownie chce się pojawić w Polsce przed sezonem, żeby móc się dobrze przygotować do rozgrywek. - Pojawię się w Rybniku przed rozpoczęciem sezonu. Będę chciał pojeździć trochę na torze, żeby się odpowiednio spasować i poznać go jeszcze dokładniej - powiedział Nermark. - Tor jest bardzo duży, można jeździć na nim bardzo szybko. To wielkie wyzwanie dla mnie. Trzeba będzie mieć bardzo szybkie motocykle.

W nowym sezonie nowy nabytek rybnickiego zespołu będzie miał do dyspozycji 3 kompletne motory oraz 5 silników. A jak będzie się przygotowywał do niego? - To moja tajemnica - powiedział z uśmiechem na twarzy Szwed. - Plan dopiero powstanie, muszę się przecież dobrze przygotować do sezonu. Mam swój określony i sprawdzony cykl.

W ostatnich dniach wyjaśniła się również sprawa zawieszenia Nermarka. Przypomnijmy, że zawodnicy KM Ostrów (tam w poprzednim sezonie występował Nermark), zostali przez klub ukarani za nie przystąpienie do meczu ze Startem Gniezno. Kara jednak została anulowana.

- Rozmawiałem już wcześniej z prawnikiem na temat tego zawieszenia. Zapewniał mnie, że nie wejdzie ono w życie - powiedział Szwed. Tak rzeczywiście się stało. - Mój prawnik wykonał kilka telefonów i wszystko jest już wyjaśnione. Czuję się świetnie z tego powodu, ale prawdę mówiąc, nigdy nie bałem się tej kary.

Z tego też powodu odetchnęli z pewnością włodarze RKM ROW Rybnik. Nermark w poprzednim sezonie notował uzyskał średnią biegopunktową na poziomie 2,25, co dało mu 7 pozycję w klasyfikacji na najlepszego jeźdźca I ligi. Nermark wystąpił w 13 spotkaniach. Przeciwko "Rekinom" wystąpił tylko raz, ale za to z jakim skutkiem. Na ostrowskim torze pojawił się pięciokrotnie, a spotkanie zakończył z czystym kompletem 15 punktów. Kto wie, może tym właśnie występem zwrócił na siebie uwagę sterników ROW-u?

Niedawno na taki sam krok zdecydował się Duńczyk Nicolai Klindt, który również po przygodzie z KM Ostrów zdecydował się przenieść do Rybnika. Dla Klindta nowy sezon będzie pierwszym w gronie seniorów.

Komentarze (0)