W ubiegłym tygodniu Dackarna Malilla padła ofiarą złodziei, którzy z konta klubu i Malilla Motorklubb skradli 700 tysięcy szwedzkich koron. Jedna z osób mająca dostęp do finansów została podstępnie nakłoniona do zalogowania się do bankowości internetowej, co umożliwiło oszustowi wykonanie dwóch nieautoryzowanych transakcji (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
- Szok, jaki przeżyliśmy, jest nie do opisania. Gdy dotarło do nas, co się stało, odczuwaliśmy ogromną troskę i rozpacz - przyznał zarząd obu klubów w oświadczeniu. Natychmiast po wykryciu nieznanych transakcji skontaktowano się z bankiem i zgłoszono sprawę na policję. Rozpoczęto intensywną współpracę w celu zablokowania transferów i odzyskania środków.
Po tygodniu klub otrzymał pozytywną wiadomość od banku. - Możemy potwierdzić, że dwie trzecie całkowitej kwoty wróciło na nasze konto. Ulga, jaką czujemy, jest ogromna, choć nadal brakuje znacznej sumy, o której nie mamy jeszcze informacji - poinformowano w komunikacie. Klub kontynuuje działania w celu odzyskania pozostałych środków.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Hampel i Cieślak
Zarząd wyraził głęboką wdzięczność wszystkim osobom i partnerom, którzy udzielili wsparcia w trudnym czasie. - Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób się z nami skontaktowali i udzielili wsparcia w środku chaosu, w jakim się znaleźliśmy. Dało nam to siłę, by dostrzec możliwości mimo wszystkiego, co się wydarzyło - podkreślono.
Mimo przeciwności oba podmioty zapowiadają dalsze intensywne przygotowania do sezonu 2025.