Wróżono mu wielką karierę. Zamiast na szczyt trafił do więziennej celi

Instagram / jasongarrity2013 / Na zdjęciu: Jason Garrity
Instagram / jasongarrity2013 / Na zdjęciu: Jason Garrity

Jason Garrity, obiecujący żużlowiec z Wielkiej Brytanii, przeszedł od sukcesów na torze do dramatycznych upadków związanych z przestępstwami i więzieniem. Ta historia to przykład trudnej drogi od sportowej świetności do walki o odzyskanie reputacji.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2008 roku Jason Garrity został indywidualnym mistrzem Wielkiej Brytanii do 15. roku życia, a trzy lata później sięgnął po złoto w kategorii do 18. Od początku swojej przygody z "czarnym sportem" wykazywał duży potencjał i wróżono mu wielką karierę. Może nie na tyle, by w przyszłości być mistrzem świata, ale przynajmniej solidnym ogniwem na brytyjskich torach, które jest w stanie skutecznie rywalizować także w polskich ligach.

Kariera ta nie potoczyła się jednak tak, jakby każdy tego oczekiwał. Głośno o Garritym zrobiło się w 2020 roku, ale nie za sprawą sukcesów sportowych, a przestępstw, których się dopuścił. Redakcja serwisu "Manchester Evening News" informowała wtedy, że brytyjski, były już żużlowiec miał się włamać do jednego z mieszkań, gdzie przebywał bezbronny i przykuty do łóżka mężczyzna, a cztery dni później miał napaść na kobietę i użyć przy tym noża. Obie ofiary nie doznały obrażeń fizycznych, ale incydenty miały znaczący wpływ na ich poczucie bezpieczeństwa.

Garrity'ego skazano go na 7,5 roku pozbawienia wolności. Po odbyciu części kary został zwolniony z więzienia i w 2024 wyraził nawet chęć powrotu do żużla. Rozpoczął treningi i wziął udział w zawodach amatorskich w Scunthorpe, co spotkało się z mieszanymi reakcjami środowiska. 30-latek z Manchesteru w lokalnych mediach mówił o swoich planach na przyszłość. Deklarował zmianę swojego życia i chęć powrotu do zawodowego uprawiania sportu.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Wróbel, Kołodziej i Cegielski

- Zaraz po tym, jak to się stało, wiedziałem, że to się nie powinno wydarzyć. Kiedy trafiłem do więzienia, to poświęciłem się temu, aby być w jak najlepszej formie, kiedy wyjdę na wolność. Staram się, aby ludzie byli ze mnie dumni, ale wiem, że to się nie stanie od razu. Dam z siebie 110 procent, aby wrócić tam, gdzie byłem. I nie mogę się tego doczekać - mówił Garrity w rozmowie z mirror.co.uk na początku maja tego roku.

Brytyjczyk wyraził skruchę za wydarzenia z przeszłości. I wydawało się, że Garrity faktycznie może wrócić do zawodowego ścigania. Pojawiały się informacje, jakoby to był jego główny cel na rok 2025, by znów jeździć w Championship. W ostatnim czasie jednak słuch po nim znów zaginął.

W czerwcu tego roku pojawiły się doniesienia sugerujące, że Garrity ponownie trafił do więzienia, jednakże nie zostało to na razie w żaden sposób oficjalnie potwierdzone. Niemniej słuch po nim zaginął i przestał pojawiać się na treningach w Scunthorpe, co tylko podsyciło plotki na temat jego obecnej sytuacji.

Niezależnie od dalszych losów, historia Jasona Garrity'ego pozostaje przykładem wzlotów i upadków w świecie sportu oraz trudności w odbudowywaniu życia po poważnych błędach.

Jason Garrity swoją poważną karierę rozpoczął w 2009 roku w barwach Buxton Hitmen, w którym spędził dwa sezony. Kolejnymi przystankami były: Belle Vue Colts, Leicester Lions, Rye House Rockets, Coventry Bees, Sheffield Tigers, Redcar Bears, Belle Vue Aces, King's Lynn Stars, Scunthorpe Scorpions, Birmingham Brummies i Peterborough Panthers.

Był rezerwowym podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff w sezonach 2014-2015. W drugim z tych turniejów pojawił się na torze raz, ale z uwagi na wykluczenie biegu nie ukończył.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty