W 2024 roku Szymon Woźniak wziął udział we wszystkich osiemnastu meczach Kumla Indianerny w Bauhaus-Ligan. Ze średnią biegową 1,979 był numerem dwa tego zespołu, po Patryku Dudku (2,158). Wystartował w 96 biegach, w których zdobył 168 punktów i 22 bonusy.
"Indianie" dotarli do półfinału play-off ligi szwedzkiej, w której ulegli w dwumeczu przyszłemu mistrzowi z Gislaved. Teraz są na etapie kompletowania kadry na przyszłoroczne ściganie. W środę przekazano, że Woźniak zostaje w Kumli na trzeci sezon z rzędu.
- To dla mnie zaszczyt, że już po raz trzeci mogę mianować Szymona kapitanem drużyny. To super profesjonalny i kompetentny zawodnik o odpowiednich cechach przywódczych, który znacząco przyczynił się do sukcesu zespołu w zeszłym sezonie - przyznał menadżer Peter Johansson cytowany przez stronę indianerna.nu.
Woźniak dołączył do wspomnianego Dudka, a także Krzysztofa Buczkowskiego, Sebastiana Szostaka i Bartosza Bańbora. Ponadto w kadrze znajdują się też Luke Becker, Johnatan Grahn i Rasmus Karlsson. Indianerna ponownie staje się więc mocno polską drużyną. Już w tym roku w każdym spotkaniu korzystała z minimum trzech zawodników z naszego kraju. Zwykle w składzie było ich czterech, ale zdarzało się również, że wszyscy na pozycjach 1-5 byli Polakami.
Tej jesieni Woźniak na zmianę klubowych zdecydował się za to w lidze polskiej, gdzie opuścił ebut.pl Stal Gorzów i przeniósł się do Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"