Kariera Mateusza Bartkowiaka nie potoczyła się tak, jakby tego oczekiwał. Miał podążać śladami Bartosza Zmarzlika, ale jako młodzieżowiec nie może się pochwalić żadnymi sukcesami. W przyszłym roku czekają go wyzwania związane z seniorskim speedwayem. W H.Skrzydlewska Orle Łódź będzie pełnił rolę jeźdźca U24.
- Jeśli będę sobie wmawiał, że to będzie stanowiło jakiś problem, to faktycznie może okazać się to trudne. Dlatego podchodzę do tego tematu bardzo spokojnie. Nastawiam się pozytywnie. Wiem na co mnie stać. Znam też dobrze tor i Moto Arenę - powiedział Bartkowiak w rozmowie z orzel.lodz.pl.
Niewątpliwie ostatni sezon w gronie młodzieżowców był najlepszym dla Bartkowiaka. Przede wszystkim w lidze odnotował dobre rezultaty i skończył zmagania ze średnią biegową 1,459. Zawodnik nie ukrywa, że ciężką pracą zapracował na to, jak się prezentował, ale i na nowy kontrakt.
A w zespole Orła doszło do sporej przebudowy, bowiem wychowanek Stali Gorzów jest jedynym zawodnikiem, z którym przedłużono współpracę. Na co stać Bartkowiaka i jego nowych kolegów? - Zespół wygląda naprawdę ciekawie. Nie będę ściemniał - sądzę, że play-offy są w naszym zasięgu - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP