- Podobnie jak w poprzednich latach Święta Bożego Narodzenia spędzę w domu z rodziną. Jest to wyjątkowy, a wręcz magiczny czas, dlatego jestem zdania, że w tych dniach wszyscy powinniśmy być razem. W wigilijny wieczór delektuję się czerwonym barszczem z uszkami i pierogami z kapustą i grzybami. Zgodnie z tym co nakazuje tradycja, zamierzam jednak spróbować każdej potrawy - zapewnia Adrian Gomólski.
Kacper Gomólski nie jest wybredny jeśli idzie o potrawy wigilijne. Podobnie jak Adrianowi, najwięcej przyjemności sprawia mu kosztowanie pierogów z kapustą i grzybami oraz czerwonego barszczu z uszkami. - Muszę się przyznać, że nie przepadam za rybami (śmiech), ale tradycja, to tradycja. Spróbować będzie trzeba wszystkiego.
Jaki prezent Adrian chciałby znaleźć pod choinką? - Hmm... Najlepsze są takie prezenty, których się nie spodziewamy. Wtedy jest duża niespodzianka i wielka radość. Życie uczy mnie jednak, że najważniejsze jest zdrowie. Na dobrą sprawę, jeśli będzie zdrowie, to będzie można realizować kolejne marzenia. Zatem nie tylko sobie, ale wszystkim życzę bardzo dużo zdrowia!
Okazuje się, że Kacper ma dużo bardziej materialne życzenia. - Marzą mi się trzy kompletne motocykle i tytuł mistrza Polski juniorów (śmiech). To oczywiście żarty. Wiem doskonale, że sukcesy same nie przyjdą i trzeba dużo i ciężko pracować. Mam nadzieję, że w trakcie kolejnego sezonu sam będę mógł spełnić moje świąteczne marzenia (uśmiech). Natomiast już całkiem serio, to tak jak wspomniał Adrian, najważniejsze jest zdrowie. Dlatego chciałbym znaleźć pod choinką dużo, dużo zdrowia, najlepiej by obdzielić nim wszystkich ludzi!
Obaj nasi rozmówcy mają już sprecyzowane plany na Sylwestra. Zarówno Adrian jak i Kacper, ostatni dzień w roku spędzą w gronie najbliższych przyjaciół.
Korzystając z okazji, reprezentanci Startu Gniezno złożyli świąteczne i noworoczne życzenia dla wszystkich czytelników SportoweFakty.pl.