Jesper Knudsen swoją szansę wykorzystał w stu procentach, a już w pierwszym biegu mocno postraszył Piotra Pawlickiego. W całym meczu Duńczyk wywalczył sześć punktów i zdołał nawet zainkasować indywidualne zwycięstwo.
- Zawsze chcesz więcej punktów, niż ci się udaje zdobyć, ale myślę, że jak na pierwszy raz w PGE Ekstralidze, to mogę być zadowolony. Popełniałem drobne błędy, ale udało się dorzucić kilka cennych punktów - przyznał po meczu w rozmowie z klubowymi mediami.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Wróbel, Lampart i Dowhan
Wypróbowanie Duńczyka w podstawowym zestawieniu otworzyło Piotrowi Żyto powołanie do składu dwóch krajowych seniorów - Gleba Czugunowa i Maksyma Drabika. - Jest jeden kłopot tylko. Jeśli nie jedzie Czugunow lub Drabik, to Knudsen nie może być w składzie, a jedynie pod ósemką, a wtedy nie mogę go dać za Pludrę. W przypadku, kiedy mamy czterech Polaków, to jest w składzie. Czekał na szansę i ją wykorzystał - mówił Piotr Żyto w rozmowie z dziennikarzami w Ekstraliga Media Center.
Występ Knudsena był na tyle dobry, że ten dostał szansę w czternastym wyścigu jako rezerwa taktyczna za Gleba Czugunowa. Co więcej - niewiele zabrakło, a młody jeździec pojechałby także w piętnastej gonitwie wieczoru.
- Knudsen pokazywał dobrą jazdę i wierzyłem, że w czternastym dowiezie punkty, a później pojedzie normalnie w piętnastym. Jednak tak się nie stało, więc pojechał Drabik i uważam, że dobrze zrobiłem - wytłumaczył swoje decyzje szkoleniowiec Innpro ROW-u Rybnik.
Dobre występy Jespera Knudsena mogą przysporzyć Piotra Żyto o lekki ból głowy, bo to nie od gwiazd będzie trzeba budować skład meczowy, a właśnie od 20-latka z Ribe.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)