Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów w ubiegłym roku nie jeździł również na Wyspach, wobec czego praktycznie cały miniony sezon mógł spisać na straty. W celu zmiany tego niekorzystnego stanu rzeczy, ambitny żużlowiec pod koniec grudnia podpisał kontrakt z angielskim klubem Coventry Bees. - W sezonie 2009 nie jeździłem na Wyspach, co poskutkowało tym, że odjechałem zdecydowanie zbyt mało spotkań. Z drugiej strony, np. w roku 2006 tych meczów było za dużo. Wydaje mi się, że 80-90 imprez w sezonie to rozsądna liczba i popisałem kontrakt w Coventry właśnie po to, żeby chociaż się do tego optimum zbliżyć - powiedział Hefenbrock.
Sezon w ekipie Pszczół "Hefe" rozpocznie pod numerem 2. Przed Niemcem stoi dość trudne zadanie, gdyż nie będzie on tzw. prowadzącym parę. - To będzie dla mnie wielkie wyzwanie, ponieważ mało kto lubi numer 2. Ja uważam jednak, że to doskonała okazja do zdobywania punktów bonusowych. Nie boję się i mam nadzieję, że działacze oraz kibice będą ze mnie zadowoleni - dodał 24-latek.
Jeździec ekipy z hrabstwa West Midlands w chwili obecnej nie próżnuje i skrupulatnie przygotowuje się do nowego sezonu, który na Wyspach rozpoczyna się już w marcu. - Po zakończeniu ubiegłorocznych rozgrywek rozebrałem wszystkie moje motocykle i zacząłem szukać lepszych rozwiązań. Obecnie prace nad sprzętem dobiegają końca i zaczynam przygotowania fizyczne - zakończył "Hefe".
Przypomnijmy, że pierwszym polskim klubem Christiana Hefenbrocka był Włókniarz Częstochowa. Największym sukcesem Niemca jest natomiast brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, wywalczony w sezonie 2006.