Żużel. Po jednym nieudanym biegu zwątpił w swoje szanse. Otrząsnął się i został mistrzem świata

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Villads Pedersen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Villads Pedersen

Villads Pedersen jest czwartym Duńczykiem, który triumfował w mistrzostwach świata w klasie 250cc. W kraju Hamleta wiążą z nim bardzo duże nadzieje, a wynik w Pradze potwierdza, że nie bez przyczyny.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątkowy wieczór na praskiej Markecie po raz piętnasty rozstrzygnięto światowe zmagania w klasie 250cc, które w przeszłości rozgrywano jako Złote Trofeum 250cc (2010-2013), Indywidualny Puchar Świata (2014-2016), a od 2017 roku już jako oficjalne mistrzostwa świata. Po raz czwarty w historii triumfował reprezentant Danii. Do Jonasa Knudsena (2017), Jespera Knudsena (2019) i Mikkela Andersena (2022) dołączył Villads Pedersen.

- Po moim pierwszym biegu (czwarte miejsce - dop. red.), nie sądziłem, że wygram te zawody. Szczerze mówiąc, to straciłem trochę nadziei, więc jestem wdzięczny Erikowi Gundersenowi, a także mojemu tacie, że pomogli mi to przezwyciężyć - mówił po zawodach triumfator SGP3.

ZOBACZ WIDEO: Kolejny zawodnik nie mógł wystartować w IMP. Zdradził, co się stało

- Powtarzali mi, abym podniósł głowę i nie myślał o tamtym wyścigu. Miałem to zostawić za sobą i mówić stale, że od teraz tylko trzy punkty w każdym wyścigu - dodał Pedersen, który cztery kolejne gonitwy pewnie zwyciężył.

15-latek nie ukrywa, że przed ostatnim wyścigiem czuł dużą presję. Świetnie wyszedł jednak ze startu i pomknął do mety po pewne zwycięstwo, które zapewniło mu złoty medal. - Wiedziałem, że muszę wygrać, aby zdobyć mistrzostwo. Miałem na miejscu wsparcie rodziny, więc też odczuwałem presję, aby zrobić to, także dla nich - skomentował.

Z Villadsem Pedersenem w Danii wiązane są duże nadzieje. Zobowiązuje go nie tylko nazwisko, choć nie pochodzi z tej żużlowej rodziny Pedersenów, ale także wyniki. Na swoim koncie ma mistrzostwo Europy w mini żużlu, w 2022 roku wygrał Memoriał Antoniego Woryny, a teraz dorzucił do tego kolejny poważny sukces.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści