- Przygotowania idą pełną parą. Tak jak w latach ubiegłych, idę mniej więcej tym samym tokiem, zaledwie z jakimiś drobnymi zmianami. Wielkich roszad tak naprawdę nie wprowadzamy. Będę trenował pod okiem dwóch trenerów, Tomka Frąckowiaka i doktora Misiaka. W ubiegłym roku również byli ze mną w tym czasie - opowiada ulubieniec kibiców Falubazu.
Po udanym sezonie zawodnik nie może doczekać się już kolejnego, w związku z czym szybko poczynił przygotowania do zbliżających się rozgrywek. - Czynię już mocne przygotowania, żeby ten kolejny sezon był przynajmniej równie dobry jak ostatni. Co do sprzętu, najtrudniejsze sprawy i decyzje w związku z zakupami już są u mnie mniej więcej ukształtowane. Powolutku wszystko rusza do przodu i sprzęt wyjeżdża - dodaje Dobrucki.
Czy oprócz treningów na sali zawodnik Falubazu planuje jakieś dodatkowe zajęcia kondycyjne? - Na dzień dzisiejszy pogoda nie pozwala mi na jazdę na crossie, a tym bardziej niestety na torze żużlowym. Stąd jak na razie pozostają mi jedynie treningi na sali. Poczekam, aż pogoda powoli mi na to, żeby wreszcie pojeździć na crossie - informuje.
W lutym Dobrus wybiera się wraz z kolegami z drużyny na obóz do Włoch, z czego jest bardzo zadowolony. - Podobnie jak w zeszłym roku wybieramy się na obóz narciarski. Myślę, że scenariusz tamtej wycieczki się sprawdził, stąd wzorem ubiegłego wyjazdu wyruszamy tam ponownie. Z czego się zresztą bardzo cieszymy - zakończył.