Jeszcze po dziesięciu wyścigach w pierwszym starciu finału Metalkas 2. Ekstraligi w minioną niedzielę kibice "Byków" mieli niezwykle markotne miny. "Gryfy" prowadziły aż 37:23 i wydawało się, że nie przestaną bić rywali. Okazali się, że nie tylko przestali, ale i sami zaczęli być bici. Goście z Wielkopolski w cudowny sposób wrócili z dalekiej podróży, doprowadzając do remisu 45:45. To duży krok w kierunku triumfu w najważniejszym dwumeczu.
Sam wynik, ale też sposób, w jaki Fogo Unia Leszno go osiągnęła, sprawiają, że to ona jest na lepszej drodze do powrotu do PGE Ekstraligi. W 2025 roku na własnym torze pozostaje niepokonana i zarazem niezwykle pewnie się na nim prezentuje.
ZOBACZ WIDEO: Odsłonił kulisy światowego żużla. To oni wszystkim rządzą?
Przekonała się o tym pod koniec kwietnia Abramczyk Polonia Bydgoszcz, przegrywając na Stadionie im. Alfreda Smoczyka wyraźnie, bo 38:52. Biorąc pod uwagę, że morale nad Brdą mocno opadło po nieudanym koniec końców występie u siebie, wydaje się, że trudno będzie tej drużynie na zaskoczenie przeciwnika na jego terytorium. Wiele mówi o tym choćby szukanie winnych po pracach torowych po dziesiątym wyścigu, po którym doszło do zapaści i utraty całej wcześniej wypracowanej pokaźnej przewagi.
Z drugiej strony bydgoszczanie, chcąc nie wikłać się w rywalizację barażową (prawdopodobnie z Gezet Stalą Gorzów) i zrehabilitować się za brak zwycięstwa w pierwszym spotkaniu, mają w teorii najlepszą okazję na pokazanie charakteru i sprawienia w tym momencie faworyzowanemu rywalowi ogromnego psikusa. I to w decydującym meczu sezonu przy pełnych trybunach, przy jakich ma odbywać się niedzielne ściganie.
Niemniej taki scenariusz chyba trzeba byłoby uznać za niespodziewany pomimo klasy, jaką niewątpliwie prezentują w tym roku zawodnicy Polonii. Gospodarze, szczególnie na swoim owalu, nie mają słabych punktów. Dość powiedzieć, że statystycznie druga linia w postaci Josha Pickeringa, Antoniego Mencela i Kacpra Manii legitymuje się na leszczyńskim obiekcie średnimi biegowymi kolejno: 1,725, 1,923, 1,759.
Z pewnością Unia jest blisko tego, by po zaledwie roku spędzonym na drugim szczeblu ligowym, szybko wrócić do grona ośmiu najlepszych drużyn w Polsce. Znacznie dłużej czekają w Bydgoszczy. Tam występy w PGE Ekstralidze ostatni raz miały miejsce w roku 2013.
A o czym WP SportoweFakty informowały już w piątek, niepewna sytuacja pogoda może, choć nie musi doprowadzić do opóźnienia startu drugiego finału Metalkas 2. Ekstraligi.
Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno
9. Nazar Parnicki
10. Janusz Kołodziej
11. Josh Pickering
12. Ben Cook
13. Grzegorz Zengota
14. Kacper Mania
15. Antoni Mencel
Abramczyk Polonia Bydgoszcz
1. Szymon Woźniak
2. Tom Brennan
3. Kai Huckenbeck
4. Krzysztof Buczkowski
5. Aleksandr Łoktajew
6. Kacper Andrzejewski
7. Bartosz Nowak
Początek spotkania: godz. 16:30
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Wynik pierwszego meczu: 45:45
Prognoza na niedzielę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 15°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 19 km/h
Ten czas zostanie wykorzystany, a jakże na przygotowanie toru, aby był sprzymierzeńcem gospo Czytaj całość
Ciekawe, że z góry składają, że zawody mogą być opóźnione.
Cel - przygotować w tym czasie tor pod siebie, bo plandeka może zmienić warunki torowe .
Sprytne zagranie.