- Osiem lat temu ostatni raz uczestniczyłem w tego typu zawodach. Nie jeździłem długo na lodzie, a w Opolu przyszło nam się zmierzyć z kolegami, którzy regularnie startują w zimowych galach. Do lodu trzeba być odpowiednio dopasowanym, tu nie działa zasada "im więcej gazu, tym szybciej do przodu". Trzeba by trochę pojeździć, potestować. Następnym razem na pewno będzie lepiej. Ale nie wynik był tu najważniejszy, tylko pomoc tym potrzebującym dziewczynkom. Mam nadzieję, że wrócą do zdrowia. Po raz kolejny brawa należą się fanom Falubazu. Znów wspaniałe show na trybunach zrobili kibice. Środek zimy, mróz, a oni przyjechali za nami na tę galę i głośno nas dopingowali. Jestem dumny, że mogę w barwach Falubazu jeździć dla nich - powiedział Protasiewicz na łamach swojej strony internetowej.
Piotr Protasiewicz: Nie wynik był tu najważniejszy
Cztery punkty zdobył Piotr Protasiewicz dla Falubazu Zielona Góra podczas sobotniej Gali Żużla na Lodzie w Opolu. "PePe" po raz ostatni na lodzie jeździł osiem lat temu. Nie punkty były jednak najważniejsze tego dnia.
Źródło artykułu: