Porozumienie z klubem z Wielkopolski zawarł Piotr Pawlicki. Niespełna 31-latek niedawno ogłosił, że nie przedłuży współpracy z Włókniarzem Częstochowa, dla którego wystąpił w tym sezonie w 12 meczach, zdobywając 127 punktów i 8 bonusów. Średnia biegowa 2,177 jest najwyższa w zespole i jedną z najlepszych w całej PGE Ekstralidze.
Tym samym Pawlicki wraca do Fogo Unii Leszno po trzech sezonach spędzonych w innych zespołach. Po odejściu z macierzy startował dla Sparty Wrocław (2023), Falubazu Zielona Góra (2024) i - jak już zostało wspomniane - Włókniarza.
ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika
Indywidualny mistrz Polski z 2018 roku to mimo młodego wieku legenda leszczyńskiego żużla. W trakcie jedenastu sezonów spędzonych w Unii sięgnął z nią po aż pięć złotych i jeden srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Był jej kapitanem i podporą. Oprócz tego w trakcie lat startów w rodzinnym mieście sam indywidualnie osiągnął wiele sukcesów, trafiając choćby do kadry narodowej czy jeżdżąc przez dwie edycje w cyklu Grand Prix.
Od 2026 roku Pawlicki będzie więc powiększać swój dorobek, jaki dotąd zanotował w barwach "Byków". A wystartował dla nich w 185 spotkaniach i 869 biegach (wygrywając z tego 286 razy), zdobywając 1539 punktów z 128 bonusami.
- Czas znów tu wrócić. To miejsce, w którym się urodziłem i wychowałem. Po rodzinie na drugim miejscu jest Unia Leszno - opowiedział w specjalnie przygotowanym wideo wyraźnie szczęśliwy z powrotu do macierzy Pawlicki.
Fogo Unia w tym roku wywalczyła awans do elity, triumfując w Metalkas 2. Ekstralidze. Ważne kontrakty z leszczynianami mają Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota, Nazar Parnicki i juniorzy. W zespole pozostać ma ponadto Ben Cook. Potwierdzono za to, jak na razie odejście Josha Pickeringa i Damiana Ratajczaka, który nie powróci do Leszna po wypożyczeniu do Falubazu.