Sobotnie widowisko zgromadziło komplet publiczności na trybunach. Impreza z roku na rok cieszy się większym zainteresowaniem, z czego Żyto nie ukrywa zadowolenia. - Gala wpisała się w kalendarz opolskich imprez. Opolanie chętnie oglądają tę specyficzną odmianę żużla i obserwują w akcji czołowych zawodników kraju. Dziękuję wszystkim kibicom za to, że przybyli na "Toropol" i zdecydowali się wesprzeć osoby poszkodowane przez los.
Trener zielonogórzan czynił starania, by do Opola zawitali obcokrajowcy Falubazu: Niels-Kristian Iversen i Fredrik Lindgren. Ostatecznie żaden z nich nie wziął udziału w Gali. - Obaj zawodnicy wyrazili chęć przyjazdu. Na przeszkodzie stanęły jednak ich sprawy osobiste. Wobec absencji "Puka" i "Fredki" mieliśmy problemy ze zmontowaniem składu. Musieliśmy stosować sporo zmian. Na szczęście wszyscy żużlowcy wprost garnęli się do jazdy .
Podczas Gali przeciwko swoim byłym kolegom wystąpił Grzegorz Walasek. Kibice Falubazu nie wybaczyli mu zmiany barw klubowych i podczas prezentacji przywitali go gwizdami. Żyto bagatelizuje całą sprawę. - Grzesiu Walasek był uwielbiany przez zielonogórskich fanów. Teraz przeszedł do Polonii, kibice czują się zawiedzeni i głośno wyrażają swoją dezaprobatę. Czas goi jednak rany i myślę, że te animozje niedługo ustaną.
Szkoleniowiec Drużynowych Mistrzów Polski ocenił również siłę rażenia swojego zespołu przed nadchodzącym sezonem. - W miejsca "Grega" Walaska pozyskaliśmy Grega Hancocka. Myślę, że zmiana "Gregów" wyjdzie nam na dobre. Amerykanin to zawodnik niezwykle doświadczony i powinien być znaczącym wzmocnieniem. Trochę problemów mamy z obsadą pozycji juniorskich. Po odejściu Grzegorza Zengoty do kategorii seniorów, ciężar odpowiedzialności będzie spoczywał na barkach Patryka Dudka. Patryk to jednak ambitny zawodnik i myślę, że podoła wyzwaniu.
Żyto przyznaje, że styczeń rozpoczął się dla niego znakomicie. - Ostatnie dni były dla mnie szczęśliwe. W piątek dostałem od prezesa sms-a z informacją, że Grzesiu Zengota przedłużył kontrakt. W sobotę Gala zgromadziła tłumy i pomogliśmy chorej dziewczynce. Życzyłbym sobie, żeby kolejne dni i miesiące obfitowały w równie radosne wydarzenia.