Michał Szczepaniak: Zakupy już porobione

Zima to dla żużlowców okres przygotowań do długiego i ciężkiego sezonu. Nie inaczej jest w przypadku nowego reprezentanta Startu Gniezno - Michała Szczepaniaka. 27-letni żużlowiec trenuje według sprawdzonego schematu, który stosuje od kilku lat.

- Przygotowuję się z bratem, jest to sprawdzony od kilku lat system. Tak jak każdy urozmaicamy zajęcia, 3-4 razy w tygodniu przebiegamy ok. 8km, do tego basen, a także siłowania, którą sami sobie urządziliśmy - mówi Szczepaniak.

Podopieczni trenera Leona Kujawskiego w lutym udadzą się na obóz, który ma skonsolidować zespół. - Jest to obóz integracyjny, na pewno chodzi o to, żeby lepiej się z kolegami poznać. Mam nadzieje, ze wszystko będzie w porządku i pożytecznie spędzimy ten czas.

Wychowanek klubu z Ostrowa Wielkopolskiego rozpoczął już budowanie bazy sprzętowej na sezon 2010. - Sprzętem będzie opiekował się jak zawsze ojciec, pierwsze zakupy są już porobione. Silniki zamówiłem od kilku tunerów, jednak na razie nie chciałbym zdradzać ich nazwisk, bo nie są to sprawdzone silniki. Po pierwszych jazdach na torze będzie można wybrać sprzęt, na którym będę rywalizować w lidze.

Pomimo przenosin na zaplecze Speedway Ekstraligi "Szczepan" nie ma zamiaru przygotowywać sprzętu inaczej, niż przed startami w najwyższej klasie: - W tym roku przygotowuje się pod względem sprzętowym tak samo jak zawsze, nie ma znaczenia, ze czeka mnie rywalizacja w I lidze. Zawsze trzeba mieć szybkie motocykle i tutaj nic się nie zmienia.

Wiele skrajnych emocji budzi decyzja światowych władz speedwaya dotycząca stosowania nowego rodzaju tłumików w motocyklach żużlowych. Wielu zawodników narzekało, że są one droższe, niż te stosowane dotychczas. - Nowe tłumiki na pewno będą miały wpływ na moc silników, jednak o tym dokładnie przekonamy się dopiero podczas testów na torze - uważa Szczepaniak.- Można wprawdzie sprawdzać silniki i ustawienia na hamowniach, jednak dopiero jazdy na torze pokażą prawdziwy wpływ nowych rozwiązań na efektywność silników. Szkoda, ze nie będą one stosowane w Grand Prix i ekstralidze. Uważam, ze to właśnie tam powinny być jako pierwsze, bo to głównie tych bogatych stać na testowanie rożnych rozwiązań sprzętowych. Nowe tłumiki produkuje już firma King, a ich ceny są na podobnym poziomie do starych. Bardzo drogie są produkty firmy, która pierwsza wypuściła je na rynek, jednak w przypadku Kinga nie ma większej różnicy.

Zmiana klubu nieodłącznie wiąże się z utratą części dotychczasowych sponsorów. - Nie udało mi się jak dotąd pozyskać nowych darczyńców. Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja obecnie, firmy nie chcą dawać tak dużo pieniędzy na sport. Poza tym najpierw zawodnik musi się pokazać, udowodnić swoje umiejętności dobrymi wynikami, wtedy może rozmawiać o umowach ze sponsorami. Na pewno dobre wyniki ułatwią mi rozmowy z potencjalnymi sponsorami - kończy sympatyczny żużlowiec.

Komentarze (0)