Po latach dominacji w PGE Ekstralidze Orlen Oil Motor Lublin, Pres Grupa Deweloperska przerwała hegemonię "Koziołków”. Po trzech latach musieli w końcu zejść z mistrzowskiego tronu i zadowolić się srebrnym medalem. To koniec pewnej epoki dla Motoru również z racji odejścia Dominika Kubery, Jacka Holdera i Wiktora Przyjemskiego.
Cała wymieniona trójka była bardzo ważnymi postaciami w talii Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego, które od lat stanowiły o sile "Koziołków”. Teraz przyszedł czas na nowe. W ich buty mają wejść ogłoszeni już przez klub Martin Vaculik i Kacper Woryna.
ZOBACZ WIDEO: "Słabej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy". Bajerski bez pardonu o byłych podopiecznych
W czwartek za to znacznie uspokoił lubelskich kibiców Mateusz Cierniak, informując, że zostaje w Lublinie na kolejny rok. To o tyle ważna wiadomość, że to jeden z najlepszych zawodników do lat 24 w PGE Ekstralidze. W poprzednich dwóch latach świetnie wywiązywał się ze swojej roli, zdobywając średnio ponad 1,700 pkt/bieg.
Dla Cierniaka sezon 2026 będzie ostatnim w roli zawodnika do lat 24. Później stanie się pełnoprawnym seniorem. Dla nieco odmienionego Motoru pozostanie Cierniaka to niezwykle ważna informacja, bo to żużlowiec, który przyzwyczaił, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi, a w przypadku kilku odejść przedłużenie jego kontraktu to świetna nowina dla klubu.
Dla 23-latka będzie to już szósty sezon w barwach lubelskiej drużyny, z którą trzykrotnie sięgał po złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Nic więc dziwnego, że Cierniak nazywa w swoim wpisie w mediach społecznościowych Lublin drugim domem.
Tak się przyglądam jego karierze i wygląda to mizernie jakby stanoł w miejscu raz mu się uda jakoś tam pojechać pojedyńczy mecz a potem klops.
W nowym sezonie pot Czytaj całość
Juz nie wiecie na sF gdzie szukać sensacji he he he .