Teraz musi się udać - podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu GTŻ Grudziądz

Już 4 grudnia działacze pierwszoligowego GTŻ-u Grudziądz skompletowali skład swojej drużyny, która przystąpi do walki o ligowe punkty w sezonie 2010. Do drużyny dołączyli m.in. Davey Watt, Krzysztof Buczkowski i Tomasz Chrzanowski. Sporym wydarzeniem było też odejście po 14 latach Pawła Staszka.

Po nieudanym sezonie 2009 i dramatycznej walce o utrzymanie w lidze przed Trybunałem PZMot z KM Ostrów, a potem w dwumeczu barażowym z Orłem Łódź, działacze GTŻ-u postanowili solidnie wzmocnić swoją ekipę. Ważną umowę na kolejny sezon posiadał jedynie Joe Haines, toteż za kompletowanie drużyny zabrano się bardzo szybko.

Trzy "Pszczoły" na początek

Pierwsze umowy podpisano już po rewanżowym spotkaniu z łódzkim Orłem, które zdecydowało o pozostaniu grudziądzkiej drużyny w szeregach pierwszoligowców. Wtedy to kontrakty przedłużyli: Rory Schlein, Oliver Allen oraz Edward Kennett. Cała trójka w minionych rozgrywkach reprezentowała barwy Coventry Bees. Schlein i Allen startowali w GTŻ od początku rozgrywek i byli wyróżniającymi się zawodnikami. Obaj nabawili się w trakcie sezonu groźnych kontuzji i po powrocie na tor spisywali się nieco gorzej. Zyskali oni jednak uznanie w oczach kierownictwa drużyny, a sami zawodnicy dobrze zaaklimatyzowali się w Grudziądzu i po krótkich negocjacjach doszło do parafowania nowych umów. Natomiast Kennett, dzięki namowom kolegów z Coventry, dołączył do podopiecznych trenera Roberta Kempińskiego w trakcie sezonu i po dobrych dwóch pierwszych meczach spisywał się nieco poniżej swoich możliwości. Mimo to zarówno włodarze, jak i kibice klubu z miasta nad Wisłą wierzą, że jeden z czołowych brytyjskich żużlowców będzie ważnym ogniwem ich drużyny w sezonie 2010. Głośno mówiło się nawet o tym, że popularny "Ed" ma otrzymać tzw. stałą dziką kartę na przyszłoroczny cykl Grand Prix, o czym informowały m.in. szwedzkie media, ale do tego nie doszło i kolejną szansę od angielskiej firmy BSI dostali dwaj inni reprezentanci z Wysp Brytyjskich: Chris Harris i Tai Woffinden.

Długi "sezon ogórkowy"

Od 18 października do 4 grudnia grudziądzcy kibice żyli spekulacjami na temat ewentualnych transferów. Przedłużono umowę z dotychczasowym szkoleniowcem Robertem Kempińskim. W między czasie zarząd klubu prowadził rozmowy z wieloma zawodnikami. Priorytetem było zatrzymanie tych, którzy najmniej zawiedli w minionych rozgrywkach. Po nieco przedłużających się negocjacjach z Niemcem Kevinem Woelbertem ostatecznie podpisano z nim nowy kontrakt. Kilka razy spotkano się także z Arturem Mroczką i Kamilem Brzozowskim. Bardzo długo rozmawiano też z najskuteczniejszym zawodnikiem GTŻ-u w sezonie 2009 Matejem Ferjanem, ale ostatecznie nie udało się osiągnąć porozumienia i Słoweniec wybrał ofertę Startu Gniezno - Czuję pewien niesmak jeżeli chodzi o Mateja Ferjana. Rozmawialiśmy z nim praktycznie co tydzień od dnia w którym wyjechał z Grudziądza po meczu z Łodzią. Rozmowy były prowadzone na temat kwestii finansowej. My jako zarząd powiedzieliśmy sobie, że Matej był bardzo drogim zawodnikiem w sezonie 2009 jeżeli chodzi o nasz klub, w związku z tym chcieliśmy ten kontrakt zmniejszyć finansowo, aby mniejsze obciążenie było dla klubu. Byłem do poniedziałku przekonany, że dojdziemy do porozumienia. Rozmawialiśmy z nim w poniedziałek telefonicznie, ponieważ Matej był na wczasach w Malezji, a w środę 1 grudnia dowiedzieliśmy się, że podpisał kontrakt w Gnieźnie - mówił prezes Zbigniew Fiałkowski.

Podczas "sezonu ogórkowego" wśród kibiców przewijało się wiele nazwisk zawodników, którzy mieliby wzmocnić ich drużynę. Najpoważniejszym kandydatem był wychowanek GKM-u Krzysztof Buczkowski, który wcześniej zdecydował o odejściu z Polonii Bydgoszcz, w której spędził ostatnie pięć lat. Innymi żużlowcami, o których mówiono byli m.in. Daniel Nermark, Mikael Max, Tomasz Chrzanowski, Karol Ząbik czy też Krzysztof Słaboń.

Pięć kontraktów na "Mikołajki"

Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, 4 grudnia GTŻ odkrył karty i przedstawił drużynę na sezon 2010. Oprócz zawodników, których można było się spodziewać, a więc Krzysztofa Buczkowskiego (dwuletni kontrakt) i Tomasza Chrzanowskiego, nowym jeźdźcem grudziądzan został Davey Watt. Kontrakt Australijczyka był totalnym zaskoczeniem dla miejscowych kibiców, a także dla działaczy z Wrocławia, którzy chcieli zatrzymać w swojej ekipie sympatycznego "Kangura". Jak się później okazało, negocjacje kontraktowe z Wattem należały do bardzo konkretnych i krótkich - To był chyba jeden z najkrótszych kontraktów, bo trwało to wszystko łącznie 45 minut i kontrakt został zawarty. Uważam, że ten zawodnik powinien być naprawdę bardzo dobrym wzmocnieniem - stwierdził prezes Fiałkowski.

Oprócz wymienionej trójki nowych zawodników sfinalizowano również negocjacje z Arturem Mroczką i Kamilem Brzozowskim. Popularny "Brzózka" parafował dwuletnią umowę.

Pożegnanie ikony

Gdy w 1996 roku przychodził do Grudziądza wraz ze ś.p. Robertem Dadosem nikt nie spodziewał się, że spędzi w tym klubie kolejnych 14 lat. Mimo lepszych i gorszych chwil był najpierw z GKM-em, a potem z GTŻ-em na dobre i na złe. Teraz przyszedł czas rozstania i po dwóch słabszych sezonach kolejne rozgrywki spędzi w drugoligowej drużynie z Krosna. O kim mowa? Oczywiście o jednej z ikon grudziądzkiego żużla - Pawle Staszku. Popularny wśród kibiców "Stachu" zyskał przez cały okres startów w Grudziądzu wielki szacunek i sympatię. Mimo tego, że nie raz zawodził oczekiwania sympatyków grudziądzkiego żużla to i tak na zawsze pozostanie w ich pamięci. W nadchodzących rozgrywkach Staszek będzie szukał swojej dawnej formy na drugoligowych frontach i być może kiedyś będzie mu dane wrócić do GTŻ-u. Oprócz wychowanka Motoru Lublin i wcześniej wspomnianego Mateja Ferjana drużynę opuścili również ci, którzy nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań: Grzegorz Knapp (do Krosna), Eric Andersson (do Rawicza) oraz Niklas Klingberg.

Wielkie pragnienie sukcesu

Od 2004 roku, GTŻ znajduje się w dolnych rejonach pierwszoligowych rozgrywek. Co roku, mimo wielkich zapowiedzi i kontraktowaniu coraz to teoretycznie lepszych zawodników grudziądzki klub mimo bardzo stabilnej sytuacji finansowej nie osiąga zamierzonych celów i z trudem broni się przed degradacją do drugiej ligi. Tym razem, jak zwykle, ma być inaczej. Nadzieje są tradycyjnie duże, bowiem skład "na papierze" przedstawia się imponująco. Grudziądzki zespół w typowaniach wielu ekspertów i sympatyków speedwaya jest stawiany w roli faworyta rozgrywek obok Marmy-Hadykówki Rzeszów i Startu Gniezno. Czy podoła temu zadaniu? Z pewnością nie będzie łatwo, bowiem pozostałe drużyny również zdecydowanie wzmocniły swoje składy.

Mimo to, w Grudziądzu zachowują spokój i działacze oraz większość kibiców, nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami, są ostrożni w ocenach możliwości drużyny - Cel jest jeden. Na początek pierwsza czwórka. Dlatego jest Buczkowski, Chrzanowski, Watt i wszyscy inni którzy zostali zakontraktowani na sezon 2010. My jako zarząd będziemy robić wszystko ze swojej strony żeby ta pierwsza czwórka była, a reszta zależy od motorów, rąk i głów zawodników - deklaruje Zbigniew Fiałkowski.

Nieco odważniej wypowiadają się nowi zawodnicy GTŻ-u - Jazda w Grudziądzu po kilku latach przerwy to dla mnie duże wyzwanie. Chciałbym osiągnąć z drużyną coś wielkiego, spektakularnego. Na pewno będziemy się dobrze przygotowywać, by nie zawieść kibiców i żeby wszystko poszło po naszej myśli - mówi wracający do Grudziądza po pięciu latach przerwy Krzysztof Buczkowski. Jeszcze większym optymistą jest Tomasz Chrzanowski - Tak silnego składu w Grudziądzu jeszcze nie było. Do zespołu dołączyło trzech zawodników, którzy jeszcze w zeszłym sezonie startowali w Ekstralidze. Oprócz mnie doszedł Krzysztof Buczkowski i Davey Watt. Jeśli dodamy do tego pozostałych to mamy naprawdę bardzo silną i ciekawą ekipę, która może namieszać - twierdzi "Chrzanek".

Czy będzie lepiej niż w ostatnich sześciu "chudych" sezonach i dla grudziądzkiego żużla nadejdą w końcu "tłuste" lata? Odpowiedź na pytanie, na co stać skład grudziądzkiego zespołu skompletowanego na sezon 2010 poznamy najwcześniej w kwietniu. Pierwszy mecz, na własnym torze z PSŻ-em Poznań już za niespełna dwa miesiące.

Kadra GTŻ Grudziądz:

Seniorzy:

Oliver Allen (Wielka Brytania)

Kamil Brzozowski *

Krzysztof Buczkowski *

Tomasz Chrzanowski

Edward Kennett (Wielka Brytania)

Rory Schlein (Australia)

Davey Watt (Australia)

Juniorzy:

Joe Haines (Wielka Brytania)

Paweł Kaczorowski

Artur Mroczka

Marcin Podlaszewski

Piotr Tabaka

Kevin Woelbert (Niemcy)

Trener:

Robert Kempiński

Przyszli:

Davey Watt (Wrocław), Tomasz Chrzanowski (Bydgoszcz), Krzysztof Buczkowski (Bydgoszcz)

Odeszli:

Matej Ferjan (Gniezno), Grzegorz Knapp (Krosno), Paweł Staszek (Krosno), Eric Andersson (Rawicz), Niklas Klingberg

* - kontrakt dwuletni

Komentarze (0)