- Do Gorican pojadą raczej wszyscy zawodnicy Stali z licencjami i bodajże jeden adept. Wyjedziemy najprawdopodobniej w sobotę i przebywać tam będziemy około tygodnia. Ja zabieram ze sobą nowy sprzęt w postaci dwóch kompletnych motocykli i dwóch silników - oznajmił Tomasz Gapiński.
W rozmowie z Tomkiem nawiązaliśmy również do najgorętszego w ostatnich dniach tematu nowych tłumików zmniejszających liczbę emitowanych przez motocykle żużlowe decybeli. Jak na razie team pilanina dysponuje tylko jednym tłumikiem przystosowanym do jazdy w nadchodzącym sezonie firmy Prodrive i… - I prawdopodobnie więcej mieć nie będziemy - uciął stanowczo "Gapa". - Wszyscy są zgodni co do tego, że te tłumiki trzeba jak najszybciej wycofać. Co prawda póki co nie mogę za wiele powiedzieć na ich temat, bo nie miałem okazji ich przetestować, ale wystarczy popatrzeć na to co dzieje się w Gorican. Co tam się dokładnie wydarzyło nie wiem. Nie mam natomiast wątpliwości co do tego, że wprowadzenie tych tłumików to jest totalna głupota. Jak można wdrażać coś w życie nie sprawdzając tego tak jak należy? Tłumiki przetestowało na koniec zeszłego sezonu raptem dwóch zawodników, wszystko na szybko i efekty widać. Pomysł kompletnie nietrafiony - dodał.
Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostało już naprawdę niewiele. Zawodnicy powoli kończą zatem swoje przygotowania do sezonu. Nie inaczej jest w przypadku Tomka Gapińskiego. - Ja swoje przygotowania już praktycznie zakończyłem i z niecierpliwością czekam na pierwszy wyjazd na tor. Obecnie jeżdżę sobie jeszcze na crossie, ale to już bardziej tak rekreacyjnie. Jeśli chodzi o sprzęt to też dopinam już wszystko na ostatni guzik. Czekam na odbiór jeszcze jednego motocykla - zakończył sympatyczny zawodnik Stali Gorzów.