- Declynowi stworzę taką możliwość, tak jak moi rodzice mnie dali szansę. Jeśli syn będzie chciał zostać żużlowcem, to ja mu oczywiście w tym pomogę. Ale będzie to jego suwerenna decyzja - powiedział Adams w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
Po zawieszeniu kevlaru na kołek Adams zamierza wrócić do swojej ojczyzny. - Przez pierwszy rok postanowiłem trochę odpocząć, ale mam kilka osobistych celów do osiągnięcia w innych sportach motorowych, których bardzo mi brakuje, kiedy jestem poza Australią. Tylko w ojczyźnie mam doskonałe warunki do ich realizacji - poinformował Australijczyk, który jest zafascynowany motocrossem i enduro.
W niedzielę Adams wystartował w turnieju Ben Fund Bonanza w Rye House. Nie był to jednak udany występ. Australijczyk zajął odległą 13. pozycję, a na domiar złego w pierwszym biegu zanotował groźny upadek.