Lokomotiv Daugavpils zaprezentowany

W piątek odbyła się prezentacja Lokomotivu Daugavpils. Impreza odbyła się w Domu Kultury Varpa. Sala pękała w szwach. Wszystko zaczęło się od prezentacji najciekawszych akcji żużlowców Lokomotivu w rytm piosenki "We are animals" zespołu Nazareth.

Fotorelacja z prezentacji - foto.sportowefakty.pl

Na początku było dużo podziękowań dla całej drużyny oraz poszczególnych żużlowców od osób oficjalnych. Głos zabierali m.in. Janis Lacplesis (burmistrz miasta) w zeszłym sezonie pełniący obowiązki prezesa klubu oraz aktualny prezes Wladimir Rybnikow. Bardzo ciepło o drużynie Lokomotivu wypowiadał się prezes LaMSF (Federacja Sportów Motorowych Łotwy) Egils Adamskis.

Żużlowcy otrzymali medale za sezon 2009. Każdy zawodnik doczekał się podziewań, a na ekranie w tym samym czasie pokazywano najładniejsze akcje z udziałem konkretnego jeźdźca. Wszystko odbywało się przy czynnej pomocy pięknych podprowadzających. Po odebraniu medalu każdy składał podpis na dużym posterze, upamiętniającym to wydarzenie. Pamiątkowe medale otrzymali także trener, kierownictwo klubu oraz mechanicy. Grigorij Laguta utrzymał na prezentacji oficjalny przydomek - "Piranje". Po tej części prezentacji zabrzmiała muzyka zespołu Queen w wykonaniu dziewczyn z miejscowego zespołu. Podczas prezentacji wręczano rozmaite nagrody - od najlepszego dziennikarza zaczynając, a na najbardziej egzotycznym kibicu Lokomotivu kończąc.

Na prezentacji nie zabrakło pięknych dziewczyn

Po podsumowaniu sezonu 2009 rozpoczęła się prezentacja drużyny 2010. W Daugavpils zabrakło tylko Charliego Gjedde, który przebywał w Manchesterze. Każdy kibic mógł zadać pytanie danemu zawodnikowi za pośrednictwem strony internetowej. Najciekawsze były zadawane podczas piątkowej imprezy. Na sali pojawił się zabytkowy motocykl - każdy żużlowiec siedząc na nim odpowiadał na pytania. Grigorij Laguta musiał odpowiedzieć na pytanie, czy ma dużą rodzinę na Dalekim Wschodze i kiedy zobaczymy w Daugavpils kolejnego jej przedstawiciela - stwierdził, że za 7 lat poznamy kolejnego Lagutę. Prezes Rybnikow życzył Pawłowi Miesiącowi, by zapomniał o meczach, w których zdobywał 2 punkty, a przypomniał sobie takie, gdy pokonywał w Klubowym Pucharze Europy Emila Sajfutdinova i Leigh Adamsa, a następnie biegał po parku maszyn i krzyczał do prezesa "Daj mi Nickiego, Prezes daj mi go!". Również inni zawodnicy otrzymywali ciekawe życzenia i pytania.

Drużyna podczas prezentacji wyglądała naprawdę na zgraną pakę. Na koniec imprezy zawodnicy i działacze chętnie rozmawiali z kibicami oraz nie odmawiali autografów i zdjęć. Prezes Rybnikow stwierdził, że od dnia prezentacji sezon w Daugavpils można uznać za otwarty.

Drużyna Lokomotivu

Foto x2 - Jurij Dunajski.

Komentarze (0)