Michał Szczepaniak (Start Gniezno): - Jak to mówią pierwsze koty za płoty. Było to pierwsze normalne ściganie. Nie jest źle. Dobrze, że pogoda zrobiła nam taki dziwny tor, bo w sezonie też tak może się zdarzyć. Szkoda, że nie udało się wygrać chociaż jednego wyścigu, z biegu na bieg motory spisywały się lepiej. Nie udało się dojechać do końca, na pewno szkoda, bo zawsze byłyby 2 biegi więcej. Trening to jest tylko i wyłącznie trening. Brakuje nam jeszcze trochę takiego ścigania jak dziś. Mam nadzieje, że ten jeden sparing przed ligą jeszcze odjedziemy i powinno być dobrze.
Kacper Gomólski (Start Gniezno): - Tor był dzisiaj dośc mokry i ciężko było wyprzedzać, decydował głównie start. Ze swojego pierwszego biegu na pewno jestem zadowolony, bo wygraliśmy z Robinem 5:1. Potem przegrałem z Jeleniewskim, ale jest to zawodnik z wyższej półki. Szkoda ostatniego biegu, bo przed startem lekko osłabiliśmy motocykl, potem się okazało, że brakowało trochę mocy. Mieliśmy do tej pory dużo treningów, dużo ścigania, został jeszcze jeden sparing, więc przed ligą powinienem być odpowiednio rozjeżdżony.
Matej Ferjan (Start Gniezno): - Było dobrze, był trochę inny tor. Próbowałem innych ustawień, nawierzchnia z czasem zmieniała się przez deszcz. Decydował tylko start, potem wszyscy jechali praktycznie jedną ścieżką. Ja lubię jeździć na przyczepnych torach, ale na takim torze tez muszę sobie radzić.
Jason Doyle (Start Gniezno): - Sparing oceniam całkiem nieźle. Czeka mnie jeszcze trochę pracy, tak jak każdego innego. Wiem, że moje starty nie były najlepsze i muszę nad nimi popracować, tak żeby wszystko grało w stu procentach.
Marek Cieślak (trener Betardu WTS Wrocław): - Młodzi muszą jeszcze poćwiczyć. Chłopacy potrzebują objeżdżenia i dlatego sprawdzamy ich w przedsezonowych sparingach. Najważniejsze, że dobrze spisali się zawodnicy, którzy mają stanowić o sile Wrocławia w lidze. Mam tu na myśli Jasona Crumpa, Leona Madsena i Daniela Jeleniewskiego. Jeśli do tego dołożymy Piotrka Świderskiego, Kennetha Bjerre i Maćka Janowskiego, to otrzymamy całkiem ciekawą i silną kadrę. Wkrótce inauguruje Ekstraliga i chcemy jak najlepiej wejść w rozgrywki.
Jason Crump (Betard WTS Wrocław): Uważam, że był to bardzo pożyteczny trening. Mieliśmy kolejną okazję do przedsezonowej jazdy, a trener do sprawdzenia zwłaszcza tych młodych zawodników. Ze swojej postawy, jak i z całego sparingu jestem zadowolony. Szkoda tylko, że nie udało się odjechać meczu do końca. Pogoda zwyciężyła, ale ja przetestowałem rozwiązania, które zaplanowałem, dlatego nie mam powodów do narzekań. Teraz czekamy na ostatnie treningi i na start Speedway Ekstraligi.
Daniel Pytel (Start Gniezno, gość. w barwach Betardu): - Trudno dzisiaj oceniać kogokolwiek, gdyż tory startowe decydowały o tym kto wygra. Właściwie tylko Jason Crump popisal się niezłymi startami każdego pola i był dzisiaj poza zasięgiem. Kto znalazł się bliżej krawężnika wygrywał. Niestety dzisiaj była tylko jedna ścieżka, większość wyścigów kończyła się na starcie. Po dzisiejszym treningu mogę być zadowolony tylko z ostatniego biegu, miałem dobre pole startowe, wykorzystałem to i bardzo dobrze mi się jechało na dystansie.
Daniel Jeleniewski (Betard WTS Wrocław): - Szkoda, że pogoda pokrzyżowała nam troszkę plany i nie udało się odjechać tego sparingu do końca w normalnych warunkach. Należy jednak z drugiej strony cieszyć się, że była okazja do pościągania się i przetestowania sprzętu. Jestem zadowolony z treningu w Gnieźnie i z optymizmem spoglądam w przyszłość, na rozpoczęcie sezonu w Ekstralidze.
Leon Madsen (Betard WTS Wrocław): - Bardzo cieszę się, że mogliśmy pojeździć na torze w Gnieźnie. Przyznam, że były to dla mnie pierwsze zawody w tym sezonie i czułem głód jazdy. Pozytywnie oceniam ten sparing. Co prawda przegraliśmy, ale nie wynik był najważniejszy. Brakowało nam przecież podstawowych zawodników jak Bjerre, czy Świderski. Muszę szukać kolejnych okazji do ścigania, by w pełni gotowy wejść w rozgrywki ligowe.
Współpraca: W. Prusakiewicz, M. Konieczny (start.gniezno.pl)