Mam zagwozdkę na kogo postawić w lidze - wypowiedzi po towarzyskim spotkaniu Kolejarz Rawicz - Falubaz Zielona Góra

We wtorkowe popołudnie Kolejarz Rawicz przegrał z zespołem Falubazu Zielona Góra 28:50. Niedźwiadkom nie pomógł Greg Hancock, który jeździł gościnnie w drużynie z Rawicza.

Fredrik Lindgren (Falubaz Zielona Góra): Był to trening. Jestem bardzo zadowolony, gdyż testowałem podczas niego nowy silnik, który spisywał się naprawdę dobrze. Swój występ oceniam jak najbardziej pozytywnie.

Marcin Sekula (Kolejarz Rawicz): Jestem poobijany. Boli mnie biodro i kręgi lędźwiowe. Myślę, że wszystko powinno być dobrze. Jeżeli chodzi o zawody w moim wykonaniu to tragedia. Nie poznaje siebie. Muszę odpocząć jeden dzień od żużla i później potrenować sobie jeszcze przed świętami, być może w Opolu, Berlinie albo Rybniku tak żeby przynajmniej trzy cztery razy pojawić się jeszcze na torze. Muszę popracować nad sobą bo czuje, że wszystko leży we mnie.

Henryk Jasek (Trener Kolejarza Rawicz): Dobrze jest odjechać sparing z taką drużyną jaką jest Falubaz Zielona Góra. Dzisiaj było treningowo. Marcin Nowaczyk jechał na silnikach treningowych. Ciężko jest równać się z zespołem mistrza Polski. Sprzętowo i umiejętnościami są dużo lepsi od naszych zawodników.

Piotr Żyto (Trener Falubazu Zielona Góra): Była możliwość jazdy. Pogoda dopisała co prawda organizatorzy robili wszystko, żeby sparing się odbył i tutaj wyrazy uznania za przygotowanie toru bo na drugim łuku było troszeczkę kłopotów. Ogólnie trzeba powiedzieć, że warunki były bardzo dobre. Szkoda, że upadek Łukasza Sówki się zdarzył. Na szczęście nie ma żadnych złamań jest poobijany i potłuczony. Myślę, że jakieś wnioski rawiczanie wyciągną, bo ja mam trochę zagwozdkę. Grzegorz Zengota i Niels Kristian Iversen jadą podobnie i będę musiał postawić na jakiegoś zawodnika na ligę, ale to już będzie mój problem.

Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra): Nie było źle. Uważam, że to co na dzisiaj było zaplanowane zostało zrobione. Niektóre ustawienia posprawdzaliśmy i myślę, że było widać, że z biegu na bieg było coraz lepiej. Tor był dzisiaj wymagający bo wcześniej dużo padało i wejścia w łuki były dosyć obmoczone i ciągało nas tam troszeczkę. Szkoda upadku Łukasza Sówki. Było to niepotrzebne. W zasadzie to jest tylko sparing i próbne jazdy.

Greg Hancock (Falubaz Zielona Góra): Były to dobre jazdy i dobry trening. Czasami fajnie jest jeździć z inną drużyną. Wracamy do jazdy po zimie.

Wypowiedzi zebrali Grzegorz Wysocki i Jarosław Handke.

Komentarze (0)