Andreas Jonsson: Uznałem, że start na torze w Poznaniu nie ma większego sensu

Ekstraligowa Polonia Bydgoszcz w czwartkowym treningu punktowanym pokonała na wyjeździe I-ligowy PSŻ Lechma Poznań 51:39. Warto odnotować, że goście przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem swojego kapitana - Andreasa Jonssona.

Nieobecność 29-latka na Golęcinie może trochę dziwić w obliczu jego ostatnich wypowiedzi, w których zapowiadał on intensywne treningi. - Zakres zmian, jakie musieliśmy wprowadzić w motocyklach po sparingu z Gorzowem był zaskakująco duży. Mimo, że Mirek i Adam pracują od kilku dni naprawdę ciężko, po prostu nie bylibyśmy gotowi ze sprzętem. Uznałem, że start na torze w Poznaniu, który jak na warunki ekstraligowe jest bardzo nietypowy, bo tak długich i przyczepnych torów w lidze po prostu nie ma, jest bez większego sensu w sytuacji, gdy wiemy co dolegało moim motocyklom - powiedział Jonsson.

Andreas ma nadzieję, że jego sprzęt na poniedziałkowy mecz ligowy z Włókniarzem Częstochowa będzie już w stu procentach przygotowany. - Team będzie miał teraz czas, żeby opanować to do końca i z czystym sumieniem zabrać na mecz ligowy do Częstochowy trzy naprawdę przygotowane motocykle. To niby była taka drobna rzecz - układ zapłonowy i tyle. Okazało się jednak, że wymaga to sporo pracy. Prawdopodobnie gdyby chodziło tylko o wymianę uszkodzonego elementu całość poszłaby znacznie szybciej, ale trzeba to właściwie zbudować od nowa - dodał Szwed.

Przed spotkaniem z Lwami "AJ" nie będzie miał już raczej czasu na treningi. - W Wielki Piątek lecę do Szwecji, by wrócić w poniedziałek rano na mecz ligowy. Chciałbym życzyć wszystkim kibicom spokojnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy. To szczególny moment w roku, więc przeżyjcie go pięknie - zakończył Andreas.

Przypomnijmy, że Andreas Jonsson w sezonie 2009 uzyskał średnią w wysokości 2,098 pkt./bieg, co dało mu 10. pozycję na liście najskuteczniejszych jeźdźców Speedway Ekstraligi.

Komentarze (0)