Niespodzianka i skandal w Grudziądzu! GTŻ Grudziądz - Intar Lazur Ostrów 47:45 (relacja)

Po dramatycznie przebiegającym spotkaniu drużyna GTŻ-u Grudziądz pokonała faworyzowany Intar Lazur Ostrów Wlkp. 47:45. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Paweł Staszek, który był klasą dla samego siebie, zdobywając komplet 18 punktów. Skandalicznie zachował się Adrian Gomólski, który po zakończeniu jednego z biegów usiłował wymierzyć cios w Mariusza Puszakowskiego.

Podopieczni trenera Jana Grabowskiego rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, wygrywając pierwszy bieg podwójnie. Na drugim wirażu Artur Mroczka zostaje zamknięty przez Adriana Gomólskiego, przez co młody Grudziądzanin spada na czwartą pozycję. Prowadził niezagrożenie wspomniany wcześniej Gomólski. Tuż za nim znajdował się Kamil Brzozowski. Na ostatnich metrach jednak Brzózce zdefektował motocykl i siłą rozpędu zdołał zdobyć zaledwie jedno oczko.

Miejscowi w biegu drugim częściowo odrobili straty, wygrywając 4:2. Zastępujący Rafała Kowalskiego, Paweł Staszek pewnie wygrywa, pokonując Lukasa Drymla. Jeden punkt zainkasował Mariusz Puszakowski. W kolejnej gonitwie podopieczni trenera Andrzeja Maroszka wychodzą na prowadzenie za sprawą Erica Anderssona i Niklasa Klingberga, którzy podwójnie pokonują Daniela Nermarka i Joonasa Kylmaekorpiego. Bieg ten był rozgrywany na raty, gdyż w pierwszym podejściu na pierwszym wirażu zabrakło miejsca dla Daniela Nermarka, który upadł na tor.

Zawodnicy GTŻ-u poszli za ciosem w wyścigu czwartym. Już po starcie para gospodarzy objęła podwójne prowadzenie. Ambitnie do samego końca próbował gonić Adam Roynon. Kamil Brzozowski nie popełnił jednak błędu i drużyna GTŻ-u prowadziła już różnicą sześciu punktów.

Po serii zwycięstw Grudziądzan, przyszedł czas na ripostę Intaru Lazur. Bez większych problemów wygrywa Lukas Dryml. O trzecie miejsce toczy się walka pomiędzy Niklasem Klingbergiem, a Madsem Korneliussenem. Obaj zawodnicy wymieniali się pozycjami. Szwedowi wyraźnie zaczął zwalniać motocykl, tracąc tym samym szanse na punkty.

W akcie szóstym po raz kolejny daje znać o sobie złośliwość rzeczy martwych. Jadący na drugiej pozycji za Pawłem Staszkiem, Artur Mroczka notuje defekt motocykla i z podwójnego zwycięstwa gospodarzy robi się remis. W siódmym biegu nic już nie stanęło na przeszkodzie i miejscowi zameldowali się na dwóch pierwszych pozycjach. Po raz kolejny bardzo słabo spisał się Chris Harris, który był tylko tłem dla rywali.

W ósmym wyścigu atomowym startem po raz kolejny popisał się Paweł Staszek. Jadący na czwartej pozycji Artur Mroczka z okrążenia na okrążenie zbliżał się do Adama Roynona. Młody zawodnik GTŻ-u zdołał minąć rywala, który po chwili upadł na tor i jako sprawca przerwania biegu został wykluczony.

Kuriozalny przebieg miał bieg dziewiąty, który rozgrywano trzykrotnie. Na drugim wirażu pierwszego krążenia walczący z Mariuszem Puszakowskim o trzecie miejsce Daniel Nermark podcina popularnego Puzona, który upada na tor. Szwed za spowodowanie upadku zostaje wykluczony. W powtórce świetnym startem popisali się gospodarze, którzy pewnie prowadzili. Jadący na trzeciej pozycji Joonas Kylmaekorpi upada na tor i zostaje wykluczony. W trzecim podejściu dwaj zawodnicy GTŻ-u w spacerowym tempie pokonują okrążenia i wygrywają 5:0.

Kolejne trzy biegi to mocne uderzenie zespołu gości, którzy wygrywają podwójnie. W wyścigu jedenastym trener Jan Grabowski w ramach złotej rezerwy desygnuje do boju Lukasa Drymla. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę, gdyż bieg zakończył się rezultatem 1:8. Zawodnicy Intaru Lazur już ze startu objęli podwójne prowadzenie. Mariusz Puszakowski dwoił się i troił by dogonić Gomólskiego. Na czwartym okrążeniu wychowanek toruńskiego Apatora wszedł pod Gomólskiego, nie zostawiając zbyt wiele miejsca. Zawodnik KM-u Ostrów upada na tor, podnosi się o własnych siłach i w parkingu sam próbował wymierzyć sprawiedliwość usiłując uderzyć w twarz i odgrażając się Mariuszowi Puszakowskiemu. Obraz ten nie miał nic wspólnego z rywalizacją sportową. Sędzia wysłuchał obu stron. Obaj zawodnicy po spotkaniu przyznali, że wyjaśnili już sobie wszystko i podali sobie ręce. Kontrowersyjną decyzję podjął sędzia zawodów, zaliczając kolejność i goście tym samym odrobili siedem punktów. Ci sami zawodnicy swój wyczyn skopiowali w gonitwie dwunastej, kiedy pokonali podwójnie Erica Anderssona i Kamila Brzozowskiego. Z piętnastopunktowej przewagi zrobił się już remis.

W biegu trzynastym świetnie wystartowali gospodarze. Rozwścieczony Chris Harris zdołał jednak minąć Mariusza Puszakowskiego. Zwyciężył jednak Paweł Staszek i gospodarze po raz kolejny objęli prowadzenie. Przed biegami nominowanymi było 41:39.

Akt czternasty to ogromny pech Kamila Brzozowskiego. Wychowanek gorzowskiej Stali, jadąc na pewnym prowadzeniu wpadł w koleinę, postawiło go i zerwał mu się kabel, gdzie dochodzi prąd. Sytuację tą wykorzystali rywale jadący za młodym zawodnikiem GTŻ-u i przed ostatnim wyścigiem dwupunktowe prowadzenie objęli Ostrowianie.

Ostatnią gonitwę kibice oglądali na stojąco. Paweł Staszek i Mariusz Puszakowski kontra uczestnicy cyklu Grand Prix – Chris Harris i Lukas Dryml. Emocje sięgały zenitu. Atomowym startem popisał się Paweł Staszek. Na wyjściu z pierwszego wirażu prędkości nabrał Mariusz Puszakowski, który pod bandą przebił się na drugą pozycję mijając Lukasa Drymla. Nastąpił szał radości na trybunach. Obaj zawodnicy GTŻ-u minęli linię mety na dwóch pierwszych pozycjach i spotkanie zakończyło się wynikiem 47:45.

Grudziądzanie najwyraźniej zapomnieli o ostatnich trzech porażkach i przystąpili do tego spotkania zmobilizowani. Odnieśli niewielkie, lecz w pełni zasłużone zwycięstwo. Wynik ten z pewnością można uznać za niespodziankę. Po raz kolejny sporo punktów odebrały podopiecznym trenera Andrzeja Maroszka liczne defekty. Bohaterem spotkania został Paweł Staszek, który we wcześniejszych spotkaniach kompletnie sobie nie radził. Dzisiejszego dnia był jednak niezwykle szybki i pokazał to do czego już przyzwyczaił grudziądzkich kibiców w poprzednich sezonach. Solidnym punktem zespołu był również Mariusz Puszakowski, który był bardzo ambitny i waleczny. Udanie zainaugurował sezon Eric Andersson, który dobrze sobie radził szczególnie w pierwszej fazie spotkania. Przyzwoicie zaprezentował się Kamil Brzozowski, któremu dwa razy w zdobyciu pewnych punktów przeszkodziła złośliwość rzeczy martwych. Na pewno więcej można było się spodziewać po Niklasie Klingbergu. Szwed miał jednak wyraźne problemy sprzętowe i był bardzo wolny na dystansie.

W zespole z Ostrowa jedynie Lukas Dryml i Adrian Gomólski nawiązywali walkę z rywalem. Zdecydowanie poniżej oczekiwań zaprezentował się uczestnik cyklu Grand Prix, Chris Harris. Cztery punkty to zdecydowanie za mało na tej klasy zawodnika. Na grudziądzkim owalu kompletnie nie radzili sobie Mads Korneliusson i Daniel Nermark. Dobrej strony pokazał się debiutujący w polskiej lidze Adam Roynon. Młody Anglik mimo nie najwyższego dorobku punktowego, był bardzo waleczny.

Wyniki:

GTŻ Grudziądz: 47

9. Mariusz Puszakowski - 10+1 (1,3,3,w,1,2*)

10. Rafał Kowalski – zastępstwo zawodnika

11. Niklas Klingberg - 2+1 (2*,0,0,-)

12. Eric Andersson - 9 (3,2,2,1,0,1)

13. Paweł Staszek - 18 (3,3,3,3,3,3)

14. Artur Mroczka - 1 (0,d,1,-)

15. Kamil Brzozowski - 7+1 (1,2*,2*,1,1,d)

16. Tommy Pedersen - 0 (ns)

Intar Lazur Ostrów: 45

1. Lukas Dryml - 17 (2,3,2,6,3,1)

2. Mads Korneliussen - 1 (0,1,-,d)

3. Joonas Kylmaekorpi - 5 (0,2,w,-,3)

4. Daniel Nermark - 2 (1,1,w,-)

5. Chris Harris - 4+1 (0,0,2*,2,0)

6. Karol Sroka - 0 (ns)

7. Adam Roynon - 3+1 (2*,1,w)

8. Adrian Gomólski - 13+3 (3,1,3,2*,2*,2*)

Bieg po biegu:

1. Gomólski, Roynon, Brzozowski, Mroczka 1:5

2. Staszek, Dryml, Puszakowski, Korneliussen 4:2 (5:7)

3. Andersson, Klingberg, Nermark, Kylmaekorpi 5:1 (10:8)

4. Staszek, Brzozowski, Roynon, Harris 5:1 (15:9)

5. Dryml, Andersson, Korneliussen, Klingberg 2:4 (17:13)

6. Staszek, Kylmaekorpi, Nermark, Mroczka (d2) 3:3 (20:16)

7. Puszakowski, Brzozowski, Gomólski, Harris 5:1 (25:17)

8. Staszek, Dryml, Mroczka, Roynon (w) 4:2 (29:19)

9. Puszakowski, Andersson, Kylmaekorpi (w), Nermark (w) 5:0 (34:19)

10. Gomólski, Harris, Andersson, Klingberg 1:5 (35:24)

11. Dryml (!), Gomólski, Brzozowski, Puszakowski (w/su) 1:8 (36:32)

12. Dryml, Gomólski, Brzozowski, Andersson 1:5 (37:37)

13. Staszek, Harris, Puszakowski, Korneliussen (d4) 4:2 (41:39)

14. Kylmaekorpi, Gomólski, Andersson, Brzozowski (d1) 1:5 (42:44)

15. Staszek, Puszakowski, Dryml, Harris 5:1 (47:45)

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa)

Widzów: 6000

Startowano wg drugiego zestawu pól startowych

Źródło artykułu: