Ricky Kling: Wszystko układa się bardzo dobrze

Ricky Kling miał obok Igora Kononowa największy wkład w premierowe w tym sezonie ligowym zwycięstwo Kolejarza Opole. Opolanie w piątek wygrali 51:39 z KMŻ-em Lublin, a Kling potwierdził tylko wyborną dyspozycję, zdobywając dwanaście "oczek". - Każdy z zawodników zapracował na ten sukces, dokładając swoje punkty. Cieszę się, że wygraliśmy - mówił po spotkaniu.

Szwed do stolicy polskiej piosenki trafił w zimowej przerwie z RKM-u Rybnik, gdzie w ogóle się nie sprawdził. 22-letni zawodnik wziął udział już w przedsezonowych sparingach opolskiej ekipy, w których zasygnalizował przydatność dla zespołu. W obliczu problemów zdrowotnych Dawida Cieślewicza oraz Adama Czechowicza trener, Andrzej Maroszek postawił na Klinga i z pewnością się nie przeliczył. - W dwóch ostatnich wyścigach zaspałem na starcie. Rywale lepiej wychodzili spod taśmy, a ja stałem niemal w miejscu. W pierwszych biegach można powiedzieć, że fruwałem ze startu i dzięki temu było mi znacznie łatwiej na dystansie. Długo czekaliśmy na tą inaugurację. Każdy z zawodników zapracował na ten sukces, dokładając swoje punkty. Cieszę się, że wygraliśmy, choć to dopiero pierwsze spotkanie ligowe - przestrzegał.

Kling nie ukrywa, że w Opolu czuje się bardzo dobrze i utwierdza się tylko w przekonaniu, że parafowanie kontraktu z Kolejarzem było właściwym posunięciem. 22-latek liczy, że znakomita atmosfera znajdzie swoje odzwierciedlenie na torze. - Bardzo dobrze się tu czuję. Na początku było ciężko, ale teraz wszystko zmierza tylko w dobrym kierunku. Wszyscy ludzie tutaj począwszy od działaczy, kończąc na zawodnikach są wspaniali i wszystko układa się bardzo dobrze, co przekłada się na tor. Mam nadzieję, że to będzie udany sezon - mówi.

Opolski zespół na jubileusz pięćdziesięciolecia istnienia sportu żużlowego w mieście chciałby złotymi zgłoskami zapisać się w annałach klubu i wywalczyć upragniony awans do I ligi. Tegoroczne rozgrywki na drugoligowym froncie zapowiadają się jednak bardzo interesująco, a podobny cel, jaki ma Kolejarz przyświeca także kilku innym zespołom. - Bardzo ciężko oceniać, bo to dopiero pierwsze spotkania. Za nami dopiero dwie kolejki. Lublin bardzo dobrze spisał się w pierwszym meczu, jednak pokonaliśmy ich. Na pewno będą jednak groźni na własnym torze. O wszystkim zadecydują play-offy, które będą bardzo trudne - kończy Ricky Kling.

Źródło artykułu: