Jerzy Drozd: O takim prezencie marzyłem

W piątek Kolejarz Opole pokonał KMŻ Lublin 51:39. Prezes opolan, Jerzy Drozd, obchodził w tym dniu imieniny. Przyznaje, że zwycięstwo jest najlepszym prezentem. Marzy o kolejnym podarunku - wygranej z Ostrovią Ostrów.

W Opolu obawiano się pojedynku z KMŻ-em. Kolejarz inaugurował sezon, a forma niektórych zawodników była zagadką. Obawy okazały się płonne. Opolanie zdecydowanie pokonali lublinian. Triumf ucieszył prezesa Jerzego Drozda, obchodzącego w piątek imieniny. - Lepszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć. Nie byliśmy faworytem, bo jechaliśmy z silnym przeciwnikiem. Jednak wierzyłem w chłopaków. Udowodnili, że można na nich stawiać i mogę wygrać z każdym- mówił zadowolony Drozd.

Kolejarz długo czekał na inaugurację. Nastąpiła 23 kwietnia, po 18 dniach od planowanego początku. We znaki dał się odwołany mecz z Ostrovią Ostrów. Na stadionie pojawili się awizowani obcokrajowcy, ale deszcz uniemożliwił rozegranie zawodów. - Ponieśliśmy spore straty, ponieważ musieliśmy pokryć koszty przejazdu zawodników zagranicznych. To nie są małe kwoty. Nie rozpaczamy jednak z tego powodu. Odwołane spotkania są wliczone w żużel. W budżecie powstała mała wyrwa, ale powinniśmy ją zapełnić. Liczymy na wsparcie kibiców i dochód ze sprzedaży biletów- wyjaśnia prezes Kolejarza, który nie widzi potrzeby opóźnienia startu rozgrywek, wzorem Szwecji. - Klimat w Polsce jest zmienny. Wiosna czasem przychodzi z końcem lutego, a czasem w połowie kwietnia. Nie ma reguły. W Szwecji, gdzie liga rozpoczyna się w maju, panują inne warunki. Jest zimno i wilgotno. Trudniej przez to przygotować tor.

W niedzielę opolanie rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem z Ostrovią Ostrów. - To nie będzie łatwy mecz. Ostrowianie są w wysokiej formie i postawią wysoko poprzeczkę- ocenia Drozd. - Wierzę jednak w zwycięstwo. Na swoim torze jesteśmy silni. Oby zawodnicy sprawili mi kolejny imieninowy prezent.

Źródło artykułu: