Kuciapa i Puszakowski najlepsi w Rzeszowie - relacja z turnieju Marma Rzeszów Speedway Cup

Para reprezentująca gospodarzy wygrała w sobotę turniej par - Marma Rzeszów Speedway Cup. Maciej Kuciapa (Marma Hadykówka) wraz z Mariuszem Puszakowskim (KMŻ Redstar Lublin) nie dali szans swoim rywalom i wygrali cały turniej, zdobywając razem 16 punktów. Niespodziewanie najlepszym jeźdźcem zawodów okazał się Patryk Pawlaszczyk (Wanda Kraków), który wywalczył 11 oczek.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Żużlowy turniej był oficjalnym otwarciem imprezy o nazwie RzeszUFF Weekend, organizowanej w związku z pierwszą tegoroczną majówką w stolicy Podkarpacia. Słoneczna pogoda sprawiła, że wielu kibiców "czarnego sportu" zdecydowało się spędzić pierwszy dzień maja właśnie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Na liście startowej turnieju doszło do dwóch zmian, Sławomira Pysznego zastąpił Mateusz Domański, natomiast pod numerem 8, za Rafała Flegera wpisany został Łukasz Piecha.

W inaugurującym zawody biegu, doszło do upadku Karola Barana w pierwszym łuku. Sędzia sobotniego turnieju, Michał Stec bez najmniejszych wątpliwości wykluczył wychowanka klubu z Rzeszowa. W powtórce pierwszej gonitwy, znakomitym startem popisał się Tomasz Rempała, który z łatwością przywiózł do mety trzy punkty.

Jednym z najpiękniejszych biegów całego turnieju, był wyścig trzeci. Karol Baran przez trzy okrążenia "kąsał" jadącego na pierwszej pozycji Patryka Pawlaszczyka. Zawodnik KMŻ-u Redstar Lublin dopiero na ostatnim "kółku" tego biegu zdołał minąć świetnie spisującego się w tych zawodach, wychowanka RKM-u Rybnik. Zacięta walka toczyła się również o trzecią pozycję. Bój o jeden punkt wygrał Grzegorz Stróżyk, reprezentujący barwy Wandy Kraków. Trzeciej gonitwy sobotniego ścigania, nie ukończył Tomasz Rempała, który zanotował defekt motocykla.

Z bardzo dobrej strony, w wyścigu szóstym pokazał się Karol Baran. Popularny "Carlos" wystrzelił spod taśmy i bez większych problemów wygrał z "królem" rzeszowskiego owalu, Maciejem Kuciapą. Trzeci na metę dojechał Mariusz Puszakowski. - Dzisiejsze zawody potraktowaliśmy czysto treningowo - startowaliśmy na starych oponach. Udało nam się fajnie pojeździć i cało wracamy do domu, do Lublina. Cieszę się, że wygraliśmy. Dzisiejszy tor był super, był równy na całej szerokości i długości. Dziękuję bardzo działaczom z Rzeszowa za zaproszenie - na gorąco skomentował sobotnie zawody Mariusz "Puzon" Puszakowski.

Wielkie emocje zgromadzonym na Stadionie Miejskim kibicom, przyniosła ostatnia odsłona dnia. Jadący na czwartym miejscu Grzegorz Stróżyk chciał po zewnętrznej wyprzedzić zawodnika Speedway Miszkolc, Laszlo Szatmariego. Jeździec Wandy Kraków niestety przeszarżował i uderzył w bandę. Żużlowiec szybko podniósł się z toru, lecz ostatecznie bieg został przerwany. W powtórce ostatniego wyścigu, świetnie spod taśmy wystartował Norbert Magosi, tuż za plecami Węgra znalazł się Patryk Pawlaszczyk. Polak przez trzy okrążenia, szaleńczymi atakami próbował wyprzedzić jadącego na czele zawodnika klubu z Miszkolca. Dopiero na ostatnim łuku 10 wyścigu, Pawlaszczyk zdołał minąć Węgra. Zawodnik Wandy Kraków wyniósł się na zewnętrzną i rozpędzony przy bandzie, wyprzedził Magosiego o przysłowiowy błysk szprychy. - Jestem bardzo zadowolony. Szkoda tego pierwszego mojego biegu, w którym popełniłem błąd, bo trzymałem się krawężnika, a powinienem był jechać środkiem toru. Myślę, że gdybym od startu trzymał środkowy tor jazdy, to Karol Baran nie wyprzedziłby mnie na trasie. Tor w Rzeszowie bardzo mi się podoba, dzisiaj było trochę inaczej niż zwykle - bardziej twardo, ale można było walczyć na trasie i wyprzedzać, tak jak chociażby w ostatnim biegu zawodów. Ogólnie tor był dobrze przygotowany - powiedział jeden z bohaterów zawodów, Patryk Pawlaszczyk.

Sobotni turniej, tak jak zapowiadała prezes Marmy Hadykówki Rzeszów - Marta Półtorak, był emocjonujący. Na rzeszowskim torze nie zabrakło ciekawych mijanek. Zawody zakończyły się zasłużonym zwycięstwem pary Kuciapa-Puszakowski, jednak w głównej mierze, na brawa zasługuje Patryk Pawlaszczyk. Młody zawodnik wywalczył 11 punktów, przywożąc za swoimi plecami m.in. Macieja Kuciapę. Szybki na trasie był także Karol Baran. Gdyby nie upadek "Carlosa" w pierwszym biegu, wychowanek klubu ze stolicy Podkarpacia zapewne zdobyłby komplet punktów w sobotnich zawodach.

Wyniki:

I Para - Rzeszów - 16 pkt.
5. Maciej Kuciapa - 10 (3,3,2,2)
6. Mariusz Puszakowski - 6 (2,2,1,1)

II Para - Lublin - 14 pkt.
1. Karol Baran - 9 (w,3,3,3)
2. Tomasz Rempała - 5 (3,d,0,2)

III Para - Kraków - 14 pkt.
9. Patryk Pawlaszczyk - 11 (2,3,3,3)
10. Grzegorz Stróżyk - 3 (1,2,0,w)

IV Para - Miszkolc - 11 pkt.
3. Laszlo Szatmari - 4 (2,0,1,1)
4. Norbert Magosi - 7 (1,1,3,2)

V Para - Rybnik - 5 pkt.
7. Mateusz Domański - 5 (1,1,2,1)
8. Łukasz Piecha - 0 (0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. (69,35) Rempała, Szatmari, Magosi, Baran (w/u)
2. (68,97) Kuciapa, Puszakowski, Domański, Piecha
3. (69,18) Baran, Pawlaszczyk, Stróżyk, Rempała (d4)
4. (68,96) Kuciapa, Puszakowski, Magosi, Szatmari
5. (69,47) Pawlaszczyk, Stróżyk, Domański, Piecha
6. (69,02) Baran, Kuciapa, Puszakowski, Rempała
7. (70,22) Magosi, Domański, Szatmari, Piecha
8. (70,34) Pawlaszczyk, Kuciapa, Puszakowski, Stróżyk
9. (70,62) Baran, Rempała, Domański, Piecha
10. (71,27) Pawlaszczyk, Magosi, Szatmari, Stróżyk (w/u)

Sędziował: Michał Stec (Krosno)
NCD: 4. Biegu uzyskał Maciej Kuciapa - 68,96 sek.
Widzów: ok. 900.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×