Dostaliśmy naukę i każdy z niej wyciągnie wnioski - komentarze po meczu Falubaz Zielona Góra - Betard WTS Wrocław

Ostatni raz Falubaz na torze przy ulicy Wrocławskiej przegrał w 2008 roku. Cały zeszły sezon podopieczni Piotra Żyto nie zaznali na swoim obiekcie goryczy porażki, a już w pierwszym tegorocznym meczu u siebie zanotowali poważną wpadkę. Mistrzowie Polski walkę o obronę tytułu rozpoczęli najgorzej jak tylko można: od trzech porażek z rzędu. W niedzielę sensacyjnie ulegli Betardowi WTS.

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak

Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra): Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Przypuszczaliśmy, że będzie łatwiej, jednak wrocławianie po dwóch nieudanych meczach byli na tyle zmotywowani, że pokazali zęby i wygrali z nami. Nie przypuszczaliśmy, że to się tak skończy i być może to się na nas odbiło. Tor był całkiem podobny do tego z treningu. Zmienił się o tyle, że cały czas siąpił deszcz i nawierzchnia robiła się coraz bardziej śliska. W sobotę tego deszczu nie było. Co z tego, że mój wynik był całkiem dobry, jeżeli drużyna nie wygrywa i wszyscy opuszczamy stadion w kiepskim humorze. Mogę być w miarę zadowolony, ale tak naprawdę nie do końca, bo wiem, że stać mnie na więcej. Cały czas nie mogę pokazać pełni swoich umiejętności i zawsze brakuje szczęścia. Mam nadzieję, że to się zmieni w kolejnych meczach i już będzie z górki.

Jason Crump (Betard WTS Wrocław): Nasze ostatnie mecze nie były dobre i udowodniliśmy dzisiaj, że wcale nie jesteśmy taką słabą drużyną. Nie jestem zaskoczony wynikiem. Falubaz ma podobną sytuację do naszej, bo zmienił się miejscowy tor. Przyjechaliśmy tutaj bez oczekiwań co do stanu toru i po prostu zaczęliśmy się ścigać. Chłopaki z Zielonej Góry muszą się dostosować do nowych pól startowych i dobrać inne ustawienia sprzętu niż kiedyś. Ścieżki, których kiedyś używali już nie są tak dobre. Takie same problemy mamy we Wrocławiu.

Fredrik Lindgren (Falubaz Zielona Góra): Przegraliśmy z Wrocławiem. Notujemy słaby początek sezonu. Nie mamy jeszcze na koncie punktów i presja będzie rosła. Nawierzchnia toru jest nieco inna niż zazwyczaj. Jeżeli taka ma być w tym roku, to zwyczajnie trzeba się do niej dostosować i poczynić zmiany w sprzęcie, które sprawią, że będziemy lepiej jeździć. Każdy mecz jest inny. Wrocławianie przegrali w sobotę i na pewno bardzo starali się pojechać w Zielonej Górze o wiele lepiej. Nie oczekiwaliśmy porażki, chcieliśmy zdobyć pierwsze w tym sezonie punkty, ale tak się nie stało.

Kenneth Bjerre (Betard WTS Wrocław): Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ucieszyć kibiców i działaczy z Wrocławia przyczyniając się do naszego zwycięstwa, tym bardziej, że ostatnio nie poszło nam za dobrze w meczu z Unią Leszno. Mam nadzieję, że teraz będzie nam dobrze szło i zaczniemy wygrywać. Mój występ był dobry, ale to nie jest tak, że w drużynie jest tylko jeden zawodnik. Jest nas siedmiu i każdy musi dobrze punktować, żeby wygrać mecz. W sobotę i niedzielę jechałem w dużej ilości biegów i jestem bardzo zmęczony.

Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra): Wygrała drużyna lepsza i tyle. Myślę, że u nas ciągle pokutuje jeszcze zeszły sezon, bo wszyscy to mamy w głowie i to jest normalne, że mamy zeszłoroczne silniki, motocykle i przede wszystkim ustawienia. Świadomość tego się ciągle przekłada, bo cały czas patrzy się na to, że było dobrze w zeszłym roku. Na treningu nie było praktycznie możliwości sprawdzenia sprzętu, a okazuje się, że motocykle, które w zeszłym roku tutaj fruwały i ustawienia, które mieliśmy, teraz się w ogóle nie sprawdzają. Żeby sprawdzić wszystko trzeba pojechać w meczu z dobrymi przeciwnikami. Dostaliśmy naukę i każdy z niej wyciągnie wnioski. Wydawało mi się, że ja na treningu miałem wszystko bardzo dobrze spasowane. Byłem bardzo zadowolony i spokojnie jechałem na te zawody. Na meczu coś się stało, motocykl kompletnie przestał jechać po drugim wyścigu, a do tego zmieniały się warunki i ja już sam nie wiedziałem czy to przez nie czy coś się dzieje z motocyklem. Potem stwierdziliśmy, że faktycznie coś się dzieje, zmieniłem i było lepiej, ale to już była musztarda po obiedzie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×