Jedną z osób obserwujących niedzielne zmagania pilskiej Polonii z Orłem Łódź był Tomasz Bajerski. Pilscy kibice są już przyzwyczajeni do obecności wychowanka toruńskiego Apatora na stadionie przy ul. Bydgoskiej, ale mało kto wie, że razem z Aleksiejem Charczenką, "Bajer" jeździ z pilską drużyną po całej Polsce. Ostatnie spotkanie Polonistów z Orłem wywarło także na nim duże wrażenie. - W Pile mieliśmy okazję obejrzeć bardzo ładny mecz. Na początku tor bardziej trzymał, dlatego Łódź sobie tak śmiało poczynała ze startu i bez problemu je wygrywali. Później role się odwróciły. Trochę korekt w sprzęcie pilskich zawodników i było widać efekt.
Aleksiej Charczenko w każdym wywiadzie podkreśla, że niezwykle ważną osobą w jego teamie jest Tomasz Bajerski, który prywatnie jest jego wieloletnim przyjacielem. Po tegorocznych wynikach Rosjanina widać, że ta współpraca im obu wychodzi na dobre. Jakie są konkretne zadania byłego uczestnika cyklu Grand Prix w teamie Charczenki? - Staram się Aleksowi ustawiać motocykle. Przestawiam i ustawiam je tak, aby było mu łatwiej wygrywać poszczególne biegi. Zresztą próbuję pomagać nie tylko Aleksowi, ale też pozostałym pilskim zawodnikom. W meczu z Łodzią poustawiałem z Cyprianem Szymko trochę jego motocykl i wygrał bieg, a więc jak widać się udało.