Byliśmy drużyną - komentarze po meczu Speedway Miskolc - RKM ROW Rybnik

Raczej niespodziewane zwycięstwo przed własną publicznością zanotowali w niedzielę zawodnicy Speedway Miskolc, którzy po meczu podkreślali, że kluczem do zwycięstwa był zespół, jaki stworzyli żużlowcy węgierskiej drużyny.

Dariusz Momot (menadżer RKM ROW Rybnik): Mecz był normalny, problemem był zespół. Daniel Nermark był bardzo dobry, ale mamy problem z Andriejem Karpovem, który jest kontuzjowany i ma problem z rękami. A miał jeszcze wypadek z Magosim. Problem jest też z juniorami, ze Sławkiem Pysznym. Nie mamy zawodników. Klindt miał zły dzień, Węgrzyk raz jechał dobrze, raz źle, a wynik Nermarka nie jest wystarczający.

Andriej Karpov (RKM ROW Rybnik): Początek był dobry, musiałem jedynie dopasować się, nauczyć się tego toru.

Nicolai Klindt (RKM ROW Rybnik): W drugim biegu pękł mi zbiornik i zabrakło mi paliwa, mieliśmy problem z moim zespołem. Zmieniałem motocykl, zmieniałem ustawienia, ale nie wystarczyło. Tor był bardzo twardy, a ja nie jestem najlepszy na tego typu nawierzchniach. Mieliśmy problemy z ustawieniami i to był bardzo zły dzień.

Janusz Ślączka (trener Speedway Miskolc): To był bardzo istotny mecz, który musieliśmy wygrać. Magosi był dziś trochę za wolny, ale za to Wright miał bardzo dobry mecz i bardzo mu gratuluję - 12 punktów to naprawdę dobry wynik. Tabaka również świetnie pojechał - junior zdobył 10 punktów. Nicholls musi poznać jeszcze nasz tor. Byliśmy dziś zespołem i dzięki temu wygraliśmy.

Laszlo Szatmari (Speedway Miskolc): Jestem bardzo szczęśliwy, chociaż mogliśmy wygrać więcej niż 11 punktów. Ja też mogłem zdobyć więcej punktów, ale miałem problemy ze startami i muszę je potrenować. Nowi zawodnicy też będą jeszcze silniejsi, jestem pewny, że np. Justin Sedgmen w kolejnym meczu pojedzie dużo lepiej.

Scott Nicholls (Speedway Miskolc): Myślę, że to dobry wynik dla naszej drużyny. Ja jestem zadowolony, że z bonusami zdobyłem 13 punktów. Oczywiście bardziej cieszyłbym się z kompletu, ale tor był nieco trudny. Po raz pierwszy miałem okazję tutaj jeździć. Jestem zadowolony z mojego sprzętu, na kolejny mecz przygotuję się jeszcze lepiej. Przed pierwszym spotkaniem byłem trochę zdenerwowany, bo wszyscy oczekiwali ode mnie dobrej roboty, ale myślę, że kibicom podobał się mój występ.

Justin Sedgmen (Speedway Miskolc): Jest ok. Miałem problem z motocyklami. Między moimi wyścigami była bardzo długa przerwa i tor się zmienił. Liczę, że w kolejnym meczu będzie lepiej, bo to był mój pierwszy występ w polskiej lidze.

Norbert Magosi (Speedway Miskolc): Występ całej drużyny był świetny, ale ja miałem problemy z ustawieniami. Wczoraj na treningu tor był suchy, dzisiaj był mokry. Dodatkowo wczoraj na treningu straciłem silnik i dziś musiałem jechać na innym, którego nie mogłem przetestować. Zostałem niesłusznie wykluczony z biegu, nie miałem żadnego kontaktu z Karpovem.

James Wright (Speedway Miskolc): Wszystko dziś zagrało - ja, moje silniki, kibice i dzięki temu mogłem zrobić dobry wynik. Mam nadzieję, że za tydzień w Gnieźnie będzie podobnie. To dobry początek na naszym torze i liczę, że wygramy każdy mecz u siebie.

Ales Dryml (Speedway Miskolc): Każde zwycięstwo przed własną publicznością jest przyjemne. Chwilami miałem problemy, bo na torze były trudne miejsca. Ostatni raz byłem tutaj w zeszłym roku i było sporo dziur, ale dziś było perfekcyjnie.

Jozsef Tabaka (Speedway Miskolc): To był dobry mecz, wszyscy zdobyli punkty, tor dobrze przygotowany, wszyscy byli waleczni i stąd taki wynik.

Komentarze (0)