Zaskoczony rozmiarami zwycięstwa i dyspozycją Falubazu Zielona Góra w niedzielnym meczu wydawał się być trener leszczyńskiej Unii, Roman Jankowski. - Liczyłem, że Zielona Góra stawi większy opór, ponieważ zawsze jak tu przyjeżdżali, radzili sobie dobrze. Leszczynianie zachwycają zwłaszcza stylem, w jakim odnoszą zwycięstwa. Pewna i równa jazda zawodników, którzy świetnie uzupełniają się na torze, wskazuje, że zespół znajduje się w znakomitej dyspozycji. - Mój zespół jest w tej chwili w formie, wszyscy świetnie jadą. Stąd tak wysokie wyniki na naszą korzyść - potwierdza szkoleniowiec "Byków".
Jednym z bohaterów meczu był Janusz Kołodziej. Przypomnijmy, że zdobył w nim z punktem bonusowym komplet, ustanawiając przy tym nowy rekord toru, który od ponad trzech lat należał do Krzysztofa Kasprzaka. "Koldi" był błyskawiczny na starcie, niewiarygodnie szybki na dystansie i z reguły kończył wyścigi z ogromną przewagą nad rywalami. Także w poprzednich meczach jechał wspaniale, zresztą wystarczy spojrzeć na statystyki. W czterech dotychczasowych spotkaniach Speedway Ekstraligi Kołodziej zdobył z bonusami 50 punktów, co daje mu bardzo wysoką średnią biegową 2,500.
- Nie powiem, że Janusz jest w życiowej formie, ale taki jest w tym roku jego cel: osiągnąć szczyt i bardzo wysoką dyspozycję. Może nawet jeszcze lepszą niż w tej chwili. Mam nadzieję, że tak się stanie. Jestem z niego bardzo zadowolony, świetnie wkomponował się w drużynę leszczyńską. Trudno właściwie chcieć czegoś więcej. Janusz robi w tej chwili dużo punktów i oby utrzymał tą formę do końca sezonu - komplementował zawodnika Roman Jankowski.