Polonia to obok Gwiazdy jeden z najstarszych bydgoskich zespołów. Na początku działała sekcja piłkarska, ale po wojnie dzięki wsparciu władz PRL klub się rozwinął. Najwięcej chwały i splendoru przyniosły oczywiście występy żużlowców i hokeistów. Jak teraz po latach zawirowań wygląda sytuacja spółki? - Bardzo dobrze - ocenia w rozmowie ze SportoweFakty.pl prezes Jacek Wojciechowski. Już w czwartek wszystkie sekcje rozpoczęły przygotowania do obchodów 90-lecia specjalną mszą.
Tomasz Gollob, Jacek Gollob, Mieczysław Połukard, Piotr Protasiewicz, Henryk Glücklich, Sam Ermolenko, Joe Screen, Tony Rickardsson, bracia Ziarnikowie, Ryszard Dołomisiewicz, Zdzisław Rutecki, Bolesław Proch i Zbigniew Raniszewski. Trudno wymienić wszystkich znakomitych jeźdźców, którzy startowali nad Brdą. Sekcja żużlowa zdobyła dla klubu najwięcej medali orz przez 57 lat nieprzerwanie startowała w najwyższej klasie rozgrywkowej. Piękny sen skończył się w 2007 roku, kiedy drużyna prowadzona właśnie przez Zdzisława Ruteckiego musiała na rok pożegnać się z krajową elitą. Przez ten czas sekcja żużlowa również przechodziła wszystkie możliwe przekształcenia i zmiany nazw. Od Polonii, przez Gwardię, ponownie Polonię oraz w międzyczasie Bydgoski Klub Sportowy, Bydgoskie Towarzystwo Żużlowe i Żużlowy Klub Sportowy. Nie zabrakło też firm sponsorujących, a najdłużej w nazwie widniały "Jutrzenka" oraz "Budlex".
W czasach PRL dobrze funkcjonowały również sekcja piłkarska i hokejowa. Ci pierwsi skutecznie rywalizowali o prymat w mieście z Zawiszą. Teraz piłkarze plączą się gdzieś w okręgówce z marnymi szansami na coś więcej, a o hokeju już mało kto pamięta. Chociaż niedawno powstało stowarzyszenie, które chce reaktywować ten sport w mieście. Do tego potrzebne jest powstanie pełnowymiarowego lodowiska. Najprawdopodobniej powstanie ono na obiektach Gwiazdy.
Obecnie najwięcej uwagi poświęca się oczywiście sekcji żużlowej, choć pod skrzydłami rezydującego na Sportowej AZS UKW są jeszcze I-ligowi szczypiorniści. Jaka więc będzie przyszłość klubu i żużlowej spółki? - Zawsze powtarzam, że wynik sportowy trudno przewidzieć - dodał Wojciechowski. - Trzeba poczekać na zakończenie rundy zasadniczej i wtedy możemy oceniać występy naszych zawodników. Czy pana nie zaskoczyła słaba dyspozycja Falubazu i pogrom Unibaksu w derbach - pyta prezes Polonii. - To jest właśnie sport, a w nim nigdy nic nie wiadomo, w przeciwieństwie do rynków finansowych.
Klub już rozpoczął obchody 90-lecia istnienia. Właśnie z tego powodu zostało wydane specjalne wydawnictwo. Natomiast w niedzielę, na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem pojedynku z Unią Leszno, zaplanowany jest pokaz Bractwa Wojowników "Kruki", które w barwny i ciekawy sposób przedstawi historię materialną Słowiańszczyzny i Skandynawii okresu X wieku. Ponadto pięciu kibiców, którzy złapią specjalnie piłeczki, podczas następnego meczu z Falubazem będzie mogło wejść do parkingu.