Mecz w Gorzowie nie jest uzależniony od półfinału DMŚJ

Gorąco zrobiło się przed niedzielnym starciem Caelum Stali Gorzów z Unibaksem Toruń. W sobotę w półfinale DMŚJ w Pilznie wystartuje Przemysław Pawlicki. Gdyby turniej w Czechach został przełożony na niedzielę, mecz w Gorzowie i tak odbędzie się.

Caelum Stal nie wstawiła Pawlickiego do wyjściowego składu (numery 9-14) i nie mogła zabezpieczyć się przed ewentualnym nierozegraniem niedzielnego spotkania, gdyby przełożono półfinał w Pilznie. Z tego punktu regulaminu skorzystał natomiast Falubaz Zielona Góra i Betard WTS Wrocław.

- W myśl regulaminu goście przysyłają skład, a my w ciągu dwóch godzin odsyłamy nasz. Nie muszę podawać wszystkich zawodników, a wiadomo jakie możliwości taktyczne daje Przemek z numerem 15. Unibax nie zgodził się na przełożenie, ale to świadczy jedynie o klasie i determinacji przeciwnika - powiedział na łamach Gazety Pomorskiej Czesław Czernicki, trener Caelum Stali.

Prezes Unibaksu, Wojciech Stępniewski przypomniał sytuację sprzed dwóch lat. - Najłatwiej jest przekładać mecze z powodu juniora. Pytanie jednak na kiedy, skoro my mamy już dwa zaległe spotkania. Na temat klasy też bym radził nie wypowiadać się gorzowianom. Przypominam im rok 2008 i znacznie ważniejszy mecz ćwierćfinałowy ekstraligi. Wtedy nie zgodzili się poczekać na Adriana Miedzińskiego, który musiał zostać w Lendavie na przełożony finał mistrzostw Europy - stwierdził.

Więcej w Gazecie Pomorskiej.

Komentarze (0)