- Zawsze może być lepiej - tak swój pierwszy występ w barwach drużyny Brovst ocenił Krystian Klecha, który w debiucie uzbierał 11 punktów plus 1 bonus w siedmiu wyścigach. - Startowałem po raz pierwszy w Danii. Nie miałem jeszcze nigdy wcześniej okazji ścigać się w tamtejszej lidze. Jestem zadowolony z możliwości startów w Danii. Nie mogę się już doczekać, kiedy zostanę zaproszony na kolejny mecz mojej duńskiej drużyny - dodaje.
Żużlowcy w Polsce mają mocno zróżnicowany terminarz. Są tygodnie, że jeżdżą i trenują bardzo często, ale bywały także takie, kiedy rozegranie treningu czy meczu uniemożliwiały warunki atmosferyczne. Występy w lidze duńskiej Krystian Klecha traktuje jako możliwość utrzymania się w rytmie meczowym. - Takie zawody wnoszą na pewno dużo więcej niż zwykły trening. Przede wszystkim mam się możliwość pościgania z innymi rywalami, poznać nowe tory. W swoich występach widzę same pozytywy - podkreśla Klecha.
Żużlowiec Holdikomu Ostrovia zapytany o to, czy Lubelski Węgiel KMŻ będzie najtrudniejszym rywalem ostrowian na ich torze, silniejszym nawet od Speedway Polonii Piła odpowiada: - Każdy rywal jest trudny. Nikogo nie można lekceważyć. Po dotychczasowych meczach widać, że drużyny bazują na zwycięstwach na własnym torze. Każde potknięcie na swoim obiekcie może mieć bardzo opłakane skutki. Z kolei dla zespołu, który wygra na obcym torze może być to klucz do awansu do czołowej czwórki. Każdy nastawia się na to, by u siebie zrobić jak najlepszy wynik, wygrać jak najwyżej. Później walka w dwumeczu rozgrywa się o punkt bonusowy. Uważam, że właśnie bonusy mogą być decydujące w końcowym rozrachunki walki o czołową czwórkę - mówi Klecha.
Krystian Klecha odniósł się także do ostatnich wzmocnień Holdikomu Ostrovii. - Nie wiem, czy na pojawienie się w kadrze nowych zawodników spoglądać z perspektywy większej konkurencji o miejsce w składzie na mecz ligowy? - zastanawia się 26-latek. - Być może w naszym zespole pojawi się świeżość, nowa jakość, która zmobilizuje wszystkich do jeszcze lepszej jazdy. Jeżeli to ma pomóc w wyniku drużyny i mamy wygrywać jeszcze częściej, to jestem jak najbardziej za - kończy żużlowiec drużyny Janusza Stachyry.