Bjerre po GP Danii: Medale wciąż nie zostały rozdane

To mógł być kolejny wielki wieczór w wykonaniu Kennetha Bjerre. 26-latek był bardzo bliski awansu do finału sobotniej Grand Prix Danii w Kopenhadze, ale los spłatał mu figla i reprezentant gospodarzy ostatecznie zajął na Parken szóstą lokatę.

W tym artykule dowiesz się o:

W fazie zasadniczej kopenhaskiego turnieju "Kenio" zgromadził aż 12 punktów, a w półfinale jechał na drugiej pozycji, jednak znajdujący się na końcu stawki Chris Holder przeszarżował i po ataku na Tomasza Golloba zanotował upadek. Gonitwa została przerwana, a w powtórce Duńczyk musiał uznać wyższość Jarosława Hampela i ww. Golloba. - Byłem zawiedziony widząc czerwone światło, ponieważ sporo się napracowałem, żeby znaleźć się na tym drugim miejscu. W powtórce Gollob po prostu okazał się lepszy - powiedział Bjerre.

Pomimo całkiem niezłego występu na Parken, Kenneth stracił pozycję lidera klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata na rzecz Jarosława Hampela, który w sobotę stanął na najwyższym stopniu podium. "Kenio" z dorobkiem 55 oczek znajduje się w tabeli na drugim miejscu, mając punkt przewagi nad Tomaszem Gollobem. - Medale wciąż nie zostały rozdane i trzeba wykonać jeszcze sporo pracy, zanim ta chwila nastąpi. Mnie cieszy to, że cały czas mam szybkie motocykle - dodał Duńczyk.

Kolejna odsłona IMŚ 2010 rozegrana zostanie 19 czerwca w Toruniu. Będą to pierwsze w historii MotoAreny zawody tak wysokiej rangi.

Komentarze (0)