Barker był w Pile, mimo problemów sprzętowych, najskuteczniejszym zawodnikiem Kolejarza. - Z występu jestem umiarkowanie zadowolony. W lepszym wyniku przeszkodził pech. Jeszcze przed zawodami zatarł się jeden silnik. Drugi spisywał się znakomicie, wygrałem na nim trzy biegi. W czwartym starcie uległ jednak przegrzaniu. Musiałem skorzystać z rezerwowego sprzętu Ricky Klinga. Miałem trudności z dopasowaniem się i głównie jechałem z tyłu. Niemniej dziękuję Ricky’emu za pomoc- mówi Anglik.
W poprzednim sezonie Barker reprezentował Atlas Wrocław. Wystąpił w czterech spotkaniach. Częstsze starty uniemożliwiła kontuzja nogi. - To był bolesny uraz. Wpłynął na moją dyspozycję. Na szczęście szybko doszedłem do zdrowia i mogłem wznowić treningi- powiedział 22-latek i wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na kontrakt w Kolejarzu. - Miałem oferty z wyższych lig, ale potrzebowałem gwarancji startów. Opolanie przedstawili dobrą ofertę. Zapewniali, że często będą korzystać z moich usług. Chcę w drugiej lidze odbudować formę.
Nowy żużlowiec Kolejarza pozytywnie ocenia poziom rozgrywek. - Po jednym występie trudno o głębsze wnioski, ale wydaje się, że punkty będzie zdobywać niełatwo. Każde zawody są jednak inne, mają własną specyfikę. Nikt nie odpuszcza. Niezależnie, czy jeździmy w Elite League czy polskiej drugiej lidze.
Bohaterem niedzielnego meczu był Piotr Świst. Barker był pod wrażeniem jego jazdy. - Z zawodników Polonii znałem tylko Simona Steada. To mój kolega, z którym rywalizuję od lat. Największe wrażenie zrobił jednak Piotr Świst. Jest żużlowcem bardzo doświadczonym i utalentowanym, co potwierdził w niedzielę. Oglądać jego jazdę to sama przyjemność.
Barker w Anglii przywdziewa plastron Coventry Bees. Występuje w parze z Chrisem Harrisem, z którym się przyjaźni. - Z Chrisem znamy się od urodzenia. Świetnie rozumiemy się zarówno na torze, jak i poza nim. Oglądałem sobotnią rundę Grand Prix. Cieszę się, że Chris wskoczył na podium. To dobry bodziec dla angielskiego żużla.
W przeszłości w Kolejarzu występowali już zawodnicy z Wysp. Legendą obrósł Sean Wilson, którego dynamiczną sylwetkę i nieustępliwość wspomina się do dziś. - Wiem, że Sean startował w Opolu. Liczę na jego wskazówki. Powinny pomóc w okiełznaniu toru. Chciałbym nawiązać do wyników Wilsona- podkreśla Barker, który w sobotę zaprezentuje się przed opolską publicznością. - Do tego czasu dojdę do ładu z silnikami. Mam nadzieję, że pech mnie ominie, a Kolejarz wygra spotkanie.