Mały Kacper został żużlowcem - piękna inicjatywa fundacji "Mam marzenie" i Falubazu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mały kibic Falubazu, Kacper Siwicki, spełnił w niedzielny wieczór swoje marzenie i został żużlowcem. Dzięki fundacji "Mam marzenie" i życzliwości działaczy klubu spod znaku Myszki Miki, podczas meczu z Włókniarzem Częstochowa wyszedł z zawodnikami zielonogórskiego klubu na prezentację i został owacyjnie powitany przez fanów.

Kiedy Kacper miał pięć lat zdiagnozowano u niego złośliwy nowotwór wątroby. Chłopczyk przeszedł chemioterapię, jest obecnie po trzech przeszczepach wątroby. W wyniku kilkunastu ciężkich operacji stracił słuch i lekarze wszczepili mu implant ślimakowy. Kacper znajduje się pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Co miesiąc musi jeździć do stolicy na badania.

Kacper w parkingu przed meczem

Kacperek jest wielkim fanem żużla, a jego marzeniem było zostać zawodnikiem zielonogórskiego klubu. Dzięki fundacji "Mam marzenie" w niedzielę wyszedł do prezentacji razem ze swoimi idolami. Miał na sobie plastron Falubazu z numerem szesnastym, jego nazwisko zostało wyczytane przez spikera, a kibice powitali go owacyjnie. Fani żółto - biało - zielonych przygotowali piękne hasło Kacper trzymaj się! Będąc Falubazem, nie idziesz przez życie sam. Malec na rowerku przejechał rundę honorową wokół toru i otrzymał burzę braw.

Nowy zawodnik Falubazu na prezentacji

Jedno marzenie Kacpra zostało spełnione. Malec został żużlowcem. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że wygra również walkę z chorobą!

Transparent zielonogórskich kibiców

Runda honorowa Kacpra

Źródło artykułu: