Chwilę później motor mi się zapalił - wypowiedzi po II rundzie MDMP w Krośnie

W środę w Krośnie odbyła się druga runda Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Zawody zakończyły się zwycięstwem RKM ROW Rybnik. Drugie miejsce ex aequo zajęły ekipy Marmy Hadykówki Rzeszów i Taurona Azotów Tarnów.

Rafał Malczewski (Włókniarz Częstochowa): Jeździło mi się bardzo dobrze, mogłem więcej punktów zrobić, ale sprzęgło się popsuło. Próbowałem się spasować i jak już w ostatnim biegu dałem zęba w górę to było o wiele lepiej, ale szkoda, ze tylko trzy biegi jechałem. Tor był bardzo twardy, aż się sam zdziwiłem, tylko na wejściach w drugi łuk było wiele hopek, ale jakoś przetrwałem.

Dawid Lampart (Marma Hadykówka Rzeszów): Dobrze było. Tor był równy, pasowało wszystko. Trochę w ostatnim biegu Łukasz Kret się poruszył i dotknął lekko taśmy, wtedy ja puściłem sprzęgło, a sędzia uznał, że to ja pierwszy jej dotknąłem i mnie wykluczył, ale widocznie tak miało być (uśmiech - dop. red.).

Jakub Jamróg (Tauron Azoty Tarnów): Tutaj ogólnie jest ciężko. Tor jest ciężki, dość wymagający, ale jeździłem tu już wcześniej i mi większych problemów nie sprawiał. Drugi bieg miałem dość pechowy, bo spadł mi wężyk paliwa i w wyniku tego straciłem pozycję, a chwilę później motor mi się zapalił, tak że była to dość niebezpieczna sytuacja. Później próbowaliśmy szybko go reaktywować i to się udało. W kolejnym biegu troszeczkę się zdekoncentrowałem, za szybko sędzia puścił mi taśmę i źle wystartowałem, ale później szczęście oddało mi ten punkt z biegu poprzedniego (Tadeusz Kostro miał defekt przed samą metą - dop. red.).

Kamil Fleger (RKM ROW Rybnik): Dzisiaj zawody były bardzo dobre. Jeździło mi się dobrze, zdobyłem komplet punktów w trzech startach i jestem z tego zadowolony. Drużyna też dobrze pojechała i wygraliśmy. Tor był dobry, tylko, że czarny (śmiech - dop. red.)

Komentarze (0)