Brakowało Janka - wypowiedzi po meczu Speedway Wanda Kraków - Kolejarz Opole

Kolejarz Opole po raz pierwszy w tym sezonie wygrał na torze rywala. Co zrozumiałe, w obozie opolskim po spotkaniu w Krakowie panowało duże zadowolenie. Gospodarze natomiast ubolewali nad innymi niż w ostatnich meczach warunkami torowymi.

Andrzej Maroszek (trener Kolejarza Opole): Liderzy mnie nie zawiedli. Pierwszy rzut zrobił to, co powinien robić już do końca rozgrywek. Wtórowali mu Igor Kononow i Michał Mitko, nie mówiąc już o Marcinie Piekarskim, który przywiózł decydujące punkty. Od środowej rundy MDMP ten tor się wiele nie zmienił, był mocno nasiąknięty. Jeżeli wygrywa się starty i biegi, to wygrywa się mecz. Wielkie słowa uznania dla pana sędziego, który był bezstronny.

Mirosław Cierniak (menadżer Speedway Wandy Kraków): Przegraliśmy, bo byliśmy gorsi. Wpływ na porażkę miał również wypadek Janusza Baniaka Tor nie był dzisiaj naszym sprzymierzeńcem. Każdy jest po meczu mądry i może mówić, co trzeba było zrobić. Ja zrobiłem to, co uważałem za słuszne. Tor po opadach nie był taki, jak w środę. Z Opola Barker, Kling i Ostergaard jeżdżą w lidze angielskiej - to są zawodnicy.

Ben Barker (Kolejarz Opole): Bardzo sypki tor. Na początku spotkania był trudny i wymagający. Poradziliśmy sobie mimo to bardzo dobrze. Po pierwszym biegu wyszedłem na tor, sprawdziłem pole startowe i podpowiedziałem Marcinowi Piekarskiemu, co powinien zrobić. Staram się pomagać i rozmawiać z zawodnikami, żeby tworzyć prawdziwą drużynę.

Ricky Kling (Kolejarz Opole): Istotne było to, by umieć jeździć po takim miękkim torze. Wykonałem dzisiaj dobrą robotę. Przed ostatnim biegiem starłem i wyrzuciłem totalnie wszystko z mojej głowy. Męczyłem się w zeszłym tygodniu, ale w dzisiejszy występ był w końcu bardzo udany.

Adam Czechowicz (kapitan Kolejarza Opole): Nie patrzmy tylko na to, kto zdobył kilkanaście punktów. Michał Mitko zrobił pięć punktów, ale te punkty przywoził w najważniejszych momentach meczu.

Bartosz Szymura (Speedway Wanda Kraków): Gdybym w czwartym biegu pojechał trochę bardziej z gazem, na wariata, to mogłoby się dla mnie gorzej skończyć. Ostergaard nie uderzył mnie tylnym kołem, tylko motorem. Wysiadło mi sprzęgło i musiałem je rozebrać. W ogóle nie mogłem się zabrać ze startu. Brakowało nam Janka Baniaka, w poprzednim meczu pokazał, że potrafi jechać. Nawet na moim motocyklu mógłby przywieźć kilka punktów.

Patryk Pawlaszczyk (Speedway Wanda Kraków): Tor był dużo gorszy od tego, na którym dominowaliśmy w poprzednich zawodach. Szkoda początku, bo mecz był jak najbardziej do wygrania. Swojego występu do szczególnie udanych zaliczyć nie mogę.

Roman Chromik (Speedway Wanda Kraków): Takie oczekiwanie podczas przerwy w zawodach na pewno dekoncentrowało. Pogoda pokrzyżowała plany w przygotowaniu toru, w nocy i nad ranem padało. Na początku rywale właściwie każdy bieg wygrywali indywidualnie, potem trzeba było tylko dowozić punkty i oni to wykorzystali. Pierwsze pole rzeczywiście było niekorzystne, w drugiej fazie zawodów lepiej było jechać z zewnętrznego pola.

Komentarze (0)