Patryk Dolny: Trzeba zrobić krok do przodu

W czwartek w Pile odbyła się II runda Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Te zawody były szczególne dla wychowanka Speedway Polonii, a jednocześnie debiutanta - Patryka Dolnego. Młody zawodnik zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i widać, że z każdym kolejnym wyjazdem na tor prezentuje się coraz lepiej.

Patryk Dolny jazdę na żużlu rozpoczął w ubiegłym roku. Był wtedy jednym z pierwszych adeptów szkółki żużlowej przy nowo powstałym klubie Speedway Polonia Piła. Dla żużla Patryk musiał porzucić to, co chciał robić od małego, a więc jazdę na motocrossie. Dzisiaj nie żałuje tej decyzji. - Od małego interesowałem się motorami i zawsze chciałem jeździć na motocrossie, ale zdecydowałem, że będę jeździł na żużlu i tak zostało. Pierwsze treningi rozpocząłem niemal równo z powstaniem klubu, a więc w ubiegłym roku.

W czwartek wychowanek pilskiej Polonii pierwszy raz w karierze wystąpił w oficjalnych zawodach. Wrażenie po sobie pozostawił wyjątkowo dobre, gdyż na tle kilku zawodników z problemami pokonujących kolejne okrążenia, on bez respektu dla bardziej doświadczonych juniorów walczył z nimi na pełnym dystansie. Co więcej, walczył skutecznie pokonując m.in. Mateusza Mikorskiego, a w swoim ostatnim biegu trzy okrążenia jechał przed Mikołajem Curyło, jednak na przedostatnim wirażu wpadł w dziurę i zamienił się z nim pozycjami. - Był to pierwszy występ w mojej karierze i można powiedzieć, że z debiutu jestem zadowolony. Szkoda mi tylko ostatniego biegu, kiedy wiozłem dwa punkty, ale popełniłem mały błąd i to drugie miejsce przegrałem. Na ostatnim okrążeniu, przy wejściu w pierwszy łuk za bardzo wszedłem w krawędź, a tam były dziury i wyniosło mnie pod bandę. Ledwo się uratowałem i Mikołaj objechał mnie po małej.

W jeździe Patryka widać spore postępy. Z treningu na trening prezentuje się coraz lepiej i nie wydaje się, aby miało się to szybko zmienić, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, czego mu jeszcze brakuje. - Z każdymi kolejnymi zawodami nie można się cofać, czy stać na tym samym poziomie, ale trzeba robić krok do przodu. Potrzebuję więcej jazdy i myślę, że dzięki temu będzie coraz lepiej.

Wielu zawodników tuż po zdaniu licencji ma problemy sprzętowe. Patryk dysponuje jednym kompletnym motocyklem, jednak nie narzeka i jest z niego całkiem zadowolony. - Obecnie dysponuję jednym motocyklem, a drugi jest niekompletny. Nie mogę narzekać na moje silniki i jestem z nich zadowolony. Jest dociąg na dystansie i na starcie, ale nad tym ostatnim elementem muszę jeszcze popracować. Można powiedzieć, że na starcie "śpię".

Przed pilską Polonią wyjazdowy mecz w Łodzi. Poloniści wystawili na to spotkanie niemal w pełni młodzieżowe zestawienie, a więc jest szansa, że również Patryk w tych zawodach wystąpi. Będzie to dla niego okazja do zebrania kolejnych doświadczeń. - Wystąpię w Łodzi pewnie z numerem siedem, bo trener powiedział, że pojadę. Z tego co słyszałem tor w Łodzi nie jest świetny. Są fale, okaże się czy przygotują kopny tor, chociaż myślę, że nie. Mam nadzieję, że jakoś to odjadę, ale nie liczę tam na wielkie zdobycze punktowe. Każdy wyjazd na tor to nowe doświadczenie i powinno to w przyszłości procentować.

Komentarze (0)