- Pod koniec zawodów istniała tak naprawdę tylko jedna ścieżka, po której jechali wszyscy zawodnicy. Jeśli dobrze liczę, to w ciągu siedmiu dni leżałem aż siedmiokrotnie - powiedział Harris, który postanowił zrobić sobie krótką przerwę od speedwaya, wobec czego nie wystąpi w czwartkowym meczu na Wyspach, w którym jego Coventry zmierzy się na wyjeździe z Eastbourne Eagles.
W środę "Bomber" zaliczył "dzwona" w wyniku kolizji z kolegą z ekipy Pszczół - Przemysławem Pawlickim. - Po prostu zahaczyłem o jego tylne koło i pociągnęło nas w kierunku bandy. Mam nadzieję, że Przemkowi nic się nie stało, ponieważ na owalu w Poole jechał po raz pierwszy w życiu, a radził sobie bardzo dobrze - dodał reprezentant Zjednoczonego Królestwa.
W sezonie 2010 w Polsce Chris Harris jest jeźdźcem Marmy Hadykówki Rzeszów. Brytyjczyk do tej pory odjechał w barwach Żurawi dziewięć spotkań i legitymuje się średnią w wysokości 2,262 pkt./bieg.
Występ "Bombera" w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff (10 lipca) oraz w spotkaniu I ligi pomiędzy PSŻ Lechmą Poznań a Marmą Hadykówką Rzeszów (11 lipca) jest niezagrożony.