Wrocławianie już po pierwszym biegu wyszli na prowadzenie. Na start biegu juniorów nie zdążył Tai Woffinden, a para wrocławska nie miała problemów z pokonaniem osamotnionego Marcina Bubla. W drugim biegu najlepiej wystartował Kenneth Bjerre, ale jego kolega z pary, Daniel Jeleniewski linię mety minął jako ostatni. Po dwóch gonitwach na tablicy świetlnej widniał rezultat 8:4.
Wtedy nastąpiła seria podwójnych zwycięstw Betardu. Na siedem kolejnych wyścigów wrocławianie aż sześć wygrali w stosunku 5:1, rozstrzygając losy spotkania w jego połowie. Na torze Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu niewiele się działo. Zaraz po starcie podopieczni Marka Cieślaka wychodzili na dwie pierwsze pozycje i tak kończyli wyścig. Jednak fani na trybunie głównej nie mogli narzekać na brak niecodziennych widoków. Podczas gdy na torze wrocławianie sprawiali solidne lanie Włókniarzowi, w okolicach trybuny prasowej pojawił się felietonista portalu SportoweFakty.pl, redaktor Bartłomiej Czekański z... wężem na szyi! - Ja po prostu kocham zwierzęta. I te małe, i te większe - przyznał z uśmiechem Czekański. Jednak warto dodać, że dziennikarz nie pojawił się ze swoim pupilem, a jedynie "użyczonym" przez zaprzyjaźnionego fakira.
Wracając do spotkania, po dziewięciu biegach Betard WTS prowadził już 40:14. Zanosiło się na wynik, jakiego w ekstralidze dawno nie było. Jednak wtedy częstochowianie nagle się przebudzili i zaczęli wygrywać z liderami miejscowych. I tak w wyścigu jedenastym Rafał Szombierski w pokonanym polu pozostawił Jasona Crumpa, a chwilę potem Peter Karlsson do spółki z Woffindenem podwójnie pokonali Piotra Świderskiego i Lasse Bjerre. Ekipa z Częstochowy nieco zniwelowała straty, ale była to jedynie kropla w morzu potrzeb. Skąd ten nagły spadek formy wrocławian? - Wiadomo jak jest, mamy kryzys, trzeba odciążać klubową kasę - żartował po meczu Piotr Świderski. Oczywiście o żadnym odpuszczaniu nie mogło być mowy. Wszyscy zgodnie przyznawali, że to zasługa toru. - Dopiero w samej końcówce połapaliśmy się o co chodzi z tą nawierzchnią - przyznał Peter Karlsson. - Ten tor się zmienił, został przebudowany i jest kompletnie inny niż w ostatnich latach - dodał Szwed.
Biegi nominowane pozwoliły częstochowianom nieco zmniejszyć straty. Ostatecznie stanęło na dwudziestu punktach różnicy, co chyba zadowala obie strony. I wrocławian, bo i tak zainkasowali trzy punkty do ligowej tabeli, i Włókniarza, bowiem udało się nieco nadrobić nieudany początek. W drugiej części zawodów brylował Rune Holta i można tylko żałować, że trener gości nie desygnował go na tor w ramach rezerwy taktycznej. Z pewnością byłoby to z korzyścią dla widowiska i końcowego wyniku Włókniarza. Dobre wrażenie pozostawił po sobie również Rafał Szombierski. - Jestem zadowolony z mojego występu, ale myślę, że lepiej by mi poszło, gdybym startował jako prowadzący parę - mówił po spotkaniu "Szumina".
Sytuacja częstochowian staje się powoli coraz trudniejsza. Bezpośredni rywale w walce o utrzymanie zdobywają punkty, natomiast Włókniarzowi o takowe będzie szalenie trudno. Wszak w najbliższą niedzielę Lwy podejmą Unię Leszno. Z kolei Betard WTS Wrocław będzie rywalizował o punkty z mistrzem Polski, Falubazem Zielona Góra. Na Dolnym Śląsku nikt nie wyobraża sobie wyniku innego niż kolejne, już czwarte z rzędu trzypunktowe zwycięstwo.
Betard WTS Wrocław - Włókniarz Częstochowa 55:35
Betard WTS Wrocław 55
9. Kenneth Bjerre 11+1 (3,2,3,1*,2)
10. Daniel Jeleniewski 3+2 (0,0,2*,1*)
11. Piotr Świderski 7+2 (2*,3,0,1,1*)
12. Leon Madsen 12+1 (3,2*,3,2,2)
13. Jason Crump 10+1 (2*,3,3,2,0)
14. Maciej Janowski 9+3 (2*,3,2*,2*,t)
15. Lasse Bjerre 3 (3,0)
Włókniarz Częstochowa 35
1. Peter Karlsson 7 (2,0,1,3,1)
2. Rafał Szombierski 8+1 (1*,1,0,3,3)
3. Sławomir Drabik 1 (0,1,0,0)
4. Krzysztof Słaboń 2 (1,0,1,0)
5. Rune Holta 12 (1,3,2,3,3)
6. Marcin Bubel 1 (1,-,-,-,-,0)
7. Tai Woffinden 4+2 (w,0,1,1*,2*)
Bieg po biegu:
1. L.BJERRE (63,9), Janowski, Bubel, Woffinden (w/2min) 5:1 (5:1)
2. K.BJERRE (61,9), Karlsson, Szombierski, Jeleniewski 3:3 (8:4)
3. MADSEN (62,7), Świderski, Słaboń, Drabik 5:1 (13:5)
4. JANOWSKI (62,8), Crump, Holta, Woffinden 5:1 (18:6)
5. ŚWIDERSKI (62,9), Madsen, Szombierski, Karlsson 5:1 (23:7)
6. CRUMP (61,5), Janowski, Drabik, Słaboń 5:1 (28:8)
7. HOLTA (62,3), K.Bjerre, Woffinden, Jeleniewski 2:4 (30:12)
8. CRUMP (62,4), Janowski, Karlsson,Szombierski 5:1 (35:13)
9. K.BJERRE (62,3), Jeleniewski, Słaboń, Drabik 5:1 (40:14)
10. MADSEN (62,1), Holta, Woffinden, Świderski 3:3 (43:17)
11. SZOMBIERSKI (62,7), Crump, Jeleniewski, Drabik 3:3 (46:20)
12. KARLSSON (62,8), Woffinden, Świderski, L.Bjerre (Janowski - t) 1:5 (47:25)
13. HOLTA (62,2), Madsen, K.Bjerre, Słaboń 3:3 (50:28)
14. SZOMBIERSKI (62,6), K.Bjerre, Świderski, Bubel 3:3 (53:31)
15. HOLTA (62,2), Madsen, Karlsson, Crump 2:4 (55:35)
NCD: Jason Crump w 6. wyścigu (61,5 sek).
Sędzia: Piotr Lis (Lublin).
Widzów: 4 000.
Startowano według pierwszego zestawu.