Ostrowski tor bardzo szybko przesychał po każdym roszeniu go wodą, stąd też unosiły się spore tumany kurzu.
Podczas treningowych jazd nie obyło się bez upadków. Z nawierzchnią zapoznali się Sebastian Ułamek i Rafał Dobrucki. Na szczęście skończyło się bez żadnych konsekwencji i obaj mogli kontynuować jazdę.
W oficjalnym treningu nie uczestniczyli Roman Povazhny, Daniel Nermark oraz jedyny rezerwowy Matej Kus.
- Tor był bardzo równy, jednak startując na nowych tłumikach mamy zero frajdy z jazdy - powiedział Krzysztof Kasprzak, jeden z uczestników sobotnich zawodów. Polski żużlowiec do z Ostrowa Wielkopolskiego, podobnie jak wszyscy zawodnicy, przyjechał z zamiarem wywalczenia awansu do GP Challenge. - Stawka tego półfinału jest niezwykle mocna, ale staram się o tym nie myśleć i chcę awansować do finału - powiedział leszczynianin.