Szybki nokaut i sytuacja pod kontrolą - relacja z meczu Polonia Bydgoszcz - Caelum Stal Gorzów

Obecna drużyna Tomasza Golloba Caelum Stal Gorzów okazała się za mocna dla bydgoskich Gryfów. Mimo, że trener Polonii Bydgoszcz Jacek Woźniak przygotował inny niż zwykle tor i wykorzystał niemal wszystkie możliwe rezerwy taktyczne, to goście wygrali mecz i zainkasowali komplet trzech punktów.

Przed zawodami zawodnicy Caelum Stali Gorzów zapoznali się z warunkami panującymi na bydgoskim torze. Te, ku zaskoczeniu żużlowców gości oraz miejscowych kibiców, okazały się inne, niż zwykle. Tradycyjna w ostatnich latach twarda nawierzchnia tym razem była przyczepna i mocno nasączona wodą. Mimo to początek zawodów był udany dla żużlowców Stali. W pierwszym biegu wszystko rozstrzygnęło się na pierwszym łuku, a goście wygrali 4 - 2. Podobnie było w drugiej i trzeciej gonitwie. Bydgoszczanie prezentowali się fatalnie. Przede wszystkim przegrywali starty. A jeśli już udało im się dobrze wyjść spod taśmy, Gorzowianie ogrywali ich na pierwszym łuku zupełnie tak, jakby to oni byli gospodarzami tego pojedynku. W czwartym starcie kibice przeżyli pierwsze tego dnia emocje. Ze startu znakomicie wyszli gospodarze Andreas Jonsson i Szymon Woźniak, którzy mimo zaciekłych ataków Tomasza Golloba nie oddali prowadzenia wygrywając 5:1. Po tym biegu wśród miejscowych kibiców odżyła nadzieja na korzystny wynik. Przed piątym biegiem trener Polonii Jacek Woźniak wyciągnął wnioski z poprzedniego meczu bydgoszczan i wprowadził rezerwę taktyczną. W miejsce Roberta Kościechy na torze pojawił się Szwed Andreas Jonsson. Ze startu znów lepiej wyszli gospodarze. Dodatkowo Jonsson znakomicie wywiózł "pod płot" Nickiego Pedersena, przez co na drugie miejsce wyszedł Grzegorz Walasek. Jednak bardzo szybki tego dnia Duńczyk na prostej przeciwległej do startu przecisnął się między Polonistami i zdobył trzy punkty. Chwilę później po raz kolejny znakomicie zaprezentował się młodzieżowiec Polonii Szymon Woźniak. Bydgoski junior przywiózł jeden punkt, co przy zwycięstwie Jonssona dało gospodarzom cztery punkty, a przewaga Stali zmalała właśnie do czterech "oczek". W siódmym biegu swoich nerwów nie opanował Rosjanin Denis Gizatullin, który dotknął taśmy. Jego miejsce zajął rezerwowy Polonii Damian Adamczak. W powtórce goście nie pozostawili miejscowym złudzeń i wygrali podwójnie. Tomasz Gollob, co dość niespotykane, nie pomagał na dystansie swojemu partnerowi Przemysławowi Pawlickiemu. Wydawało się, że Tomek chce pobić swój jedenastoletni rekord toru. Jednak tym razem zabrakło mu ponad jednej sekundy. Po tym starcie Gorzowianie prowadzili 25 do 17.

Druga część zawodów ponownie zaczęła się dobrze dla gości. Najpierw Gorzowianie wygrali 4:2 i powiększyli przewagę do 10 punktów. Trener Woźniak wprowadził kolejną rezerwę taktyczną. Zamiast słabego tego dnia Antonio Lindbaecka wystartował Walasek. Był to bardzo udany manewr, ponieważ Poloniści wygrali podwójnie. Wszystko dzięki znakomitemu rozegraniu pierwszego okrążenia przez Denisa Gizatullina. Rosjanin zaprezentował się na tyle dobrze, że trener Jacek Woźniak desygnował go do kolejnego startu w ramach rezerwy taktycznej za Roberta Kościechę. Ten manewr przyniósł połowiczny sukces, ponieważ wygrał Tomasz Gollob. Przez cały dystans Pawlicki, który zastąpił Pawła Zmarzlika gonił Grzegorza Walaska i o mały włos nie wyprzedził zawodnika gospodarzy. Kolejne trzy starty były dla Polonistów ostatnią szansą na odrobienie sześciopunktowego dystansu do gości. W jedenastej gonitwie gospodarze odrobili dwa "oczka" i przewaga Stali zmalała ponownie do czterech punktów. W dwunastym starcie doszło do groźnego upadku. Na pierwszym łuku w bezpośrednim kontakcie upadli Szymon Woźniak i Nicki Pedersen, a za chwilę przewrócił się Przemysław Pawlicki. Sędzia Artur Kuśmierz zdecydował, że powtórka odbędzie się w czteroosobowym starcie. Jednak Pedersen był niezdolny do jazdy w powtórce tego biegu i pod taśmą stawili się bydgoszczanie i osamotniony rezerwowy junior gości Przemysław Pawlicki. I właśnie Pawlicki uratował dla gorzowian remis, za co na zawodników gospodarzy posypała się burza gwizdów. Podobnie było po biegu trzynastym, w którym fatalnie pojechali Kościecha i Lindbaeck. Za to znakomicie zaprezentowali się Gollob i Ruud, którzy tym zwycięstwem praktycznie zapewnili Gorzowianom zwycięstwo.

Przed biegami nominowanymi Poloniści mieli jeszcze teoretyczną szansę na uratowanie remisu. Jednak każdy z kibiców obecnych na stadionie wiedział, że w piętnastym biegu wystartuje Tomasz Gollob, który po wpadce w swoim pierwszym starcie, później prezentował się znakomicie. W czternastej gonitwie gospodarze sprawili swoim kibicom przyjemną niespodziankę wygrywając 4:2. Wygrał coraz lepiej jeżdżący Gizatullin, a trzeci był Woźniak, dla którego był to szósty start w tych zawodach. W piętnastym biegu nie było niespodzianki. Wygrał Tomasz Gollob, a Poloniści, Jonsson i Walasek wyprzedzili na dystansie Davida Ruuda. Tym samym wynik wychowanek Polonii Bydgoszcz ustalił wynik meczu na 48 do 42 dla Caelum Stali Gorzów.

W drużynie gości wszyscy pojechali na swoim poziomie. Gorzowian do zwycięstwa poprowadził kapitan Tomasz Gollob oraz Duńczyk Nicki Pedersen. Gdyby nie upadek tego drugiego, goście wygraliby większą różnicą punktów. - Nicki Pedersen pojechał do szpitala na badania. Prawdopodobnie ma wstrząs mózgu, dlatego był niezdolny do jazdy w powtórce i w całych zawodach - mówił po meczu Tomasz Gollob.

Dobrze spisała się też druga linia z Davidem Ruudem i Matejem Zagarem na czele. Ich zdobycz punktową uzupełnił Przemysław Pawlicki, który wygrał bardzo ważny dwunasty wyścig, który był momentem przełomowym w meczu. - Wiedziałem, że nie wyprzedzę moich rywali przy krawężniku, dlatego wyjechałem na zewnętrzną część toru. To był dobry manewr, ponieważ nabrałem dużej prędkości i mogłem wyprzedzić parę Polonii. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa - podsumował ten wyścig Pawlicki.

Wśród gospodarzy na wyróżnienie zasługuje kapitan Andreas Jonsson, który na nowym bydgoskim torze czuł się jak "ryba w wodzie". Bardzo dobre wrażenie zostawił po sobie Denis Gizatullin, który z meczu na mecz jeździ coraz lepiej. Rosjanin powoli staje się ulubieńcem bydgoskiej publiczności. Dobry występ, choć bez przysłowiowych "fajerwerków" zanotował tez Grzegorz Walasek. Jednak na największe słowa uznania zasługuje z pewnością Szymon Woźniak, który nie miał okazji trenować na tym torze, a był bohaterem drużyny. - Byłem na zgrupowaniu kadry juniorów w Gdańsku i nie trenowałem na tym torze. Dlatego chciałbym bardzo podziękować mojemu mechanikowi Witoldowi Gronowskiemu, który można powiedzieć "w ciemno" przygotował mi moje silniki, na których jeździło mi się bardzo dobrze - powiedział Szymon Woźniak.

Dla odmiany zupełnie zawiedli Antonio Lindbaeck, który wyraźnie preferuje twarde tory oraz Robert Kościecha, który od kilku spotkań jest w przysłowiowym "dołku". - W mojej drużynie cały czas ktoś zawodzi. Tym razem byli to Kościecha i Lindbaeck. Gdyby oni pojechali na swoim poziomie, moglibyśmy wygrać ten pojedynek - podsumował występ swoich podopiecznych Jacek Woźniak.

Caelum Stal Gorzów - 48

1. Nicki Pedersen - 8+1 (2*,3,3,-,-)

2. Matej Zagar - 8 (3,0,1,2,2)

3. Tomasz Gapiński - 3+1 (2*,0,1,0)

4. David Ruud - 7+1 (3,2,0,2*,0)

5. Tomasz Gollob - 13 (1,3,3,3,3)

6. Paweł Zmarzlik - 3 (3,0,-,-,-)

7. Przemysław Pawlicki - 6+1 (1,2*,0,3,0)

Polonia Bydgoszcz - 42

9. Antonio Lindbaeck - 1 (0,1,-,0,-)

10. Denis Gizatullin - 10 (1,t,3,2,1,3)

11. Grzegorz Walasek - 8+4 (1,1*,2*,1*,2,1*)

12. Robert Kościecha - 1 (0,-,-,1)

13. Andreas Jonsson - 14+1 (2*,2,3,2,3,2)

14. Szymon Woźniak - 8+1 (2,3,1,0,1*,1)

15. Damian Adamczak - 0 (0,0)

Bieg po biegu:

1. (62,50) Zmarzlik, Woźniak, Pawlicki, Adamczak 2:4

2. (61,84) Zagar, Pedersen, Gizatullin, Lindbaeck 1:5 (3:9)

3. (61,50) Ruud, Gapiński, Walasek, Kościecha 1:5 (4:14)

4. (61,68) Woźniak, Jonsson, Gollob, Zmarzlik 5:1 (9:15)

5. (61,50) Pedersen, Jonsson, Walasek, Zagar 3:3 (12:18)

6. (60,93) Jonsson, Ruud, Woźniak, Gapiński 4:2 (16:20)

7. (61,28) Gollob, Pawlicki, Lindbaeck, Adamczak (Gizatullin - t) 1:5 (17:25)

8. (61,50) Pedersen, Jonsson, Zagar, Woźniak 2:4 (19:29)

9. (62,25) Gizatullin, Walasek, Gapiński, Ruud 5:1 (24:30)

10. (61,63) Gollob, Gizatullin, Walasek, Pawlicki 3:3 (27:33)

11. (61,56) Jonsson, Zagar, Gizatullin, Gapiński 4:2 (31:35)

12. (62,47) Pawlicki, Walasek, Woźniak, Pedersen (-) 3:3 (34:38)

13. (62,11) Gollob, Ruud, Kościecha, Lindbaeck 1:5 (35:43)

14. (62,22 ) Gizatullin, Zagar, Woźniak, Pawlicki 4:2 (39:45)

15. (61,97) Gollob, Jonsson, Walasek, Ruud 3:3 (42:48)

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa)

NCD: Andreas Jonsson - 60,93 w wyścigu 6.

Startowano wg II zestawu wyścigów.

Widzów: około 3000 (w tym ok. 300 kibiców gości)

Źródło artykułu: