- Chcemy wygrać ten mecz - zawodnik jasno określa cel drużyny na pojedynek z Łotyszami. U progu sezonu oba zespoły spotkały się na torze w Daugavpils. Tam Lokomotiv zwyciężył różnicą 27-punktów. - Tamten mecz był dla nas wpadką. Wtedy każdy z nas prezentował się słabiej na wyjazdach - analizuje "Szczepan".
Podopieczni Leona Kujawskiego odnieśli w minioną niedzielę szóste ligowe zwycięstwo z rzędu. Zdaniem Szczepaniaka jest to świetny prognostyk przed potyczkami z bezpośrednimi rywalami w walce o awans. - Jesteśmy obecnie w optymalnej formie, także u siebie tym bardziej powinno być dobrze. Wiadomo, że Daugavpils jest mocne, ale nasz cel jest jasny. Silniki mam już przygotowane, więc w moim przypadku powinno być wszystko dobrze.
Najczęstszy obrazek na torze w Gnieźnie - Michał Szczepaniak na prowadzeniu
Ostatnie dni były dla Szczepaniaka bardzo pracowite. Podpisanie kontraktu z Piraterną Motala dało zawodnikowi więcej okazji do startów. Po udanym debiucie w kolejnym spotkaniu było już nieco słabiej. - W Szwecji nie poszło tak, jak chciałem, ale taki jest ten sport. Trzeba dalej pracować i następnym razem walczyć o większe zdobycze punktowe - komentuje żużlowiec. W miniony czwartek 27-latek zapewnił sobie udział w tegorocznym finale IMP. - Awansowałem trzeci rok z rzędu, więc bardzo się cieszę. Chciałbym poprawić ubiegłoroczny wynik. Będę się starał o jak najwyższą lokatę - mówi zadowolony.
Na koniec Szczepaniak zwrócił się do wszystkich, którzy jeszcze nie podjęli decyzji o przyjściu na stadion. - Mecz na pewno będzie zacięty i pełen emocji do ostatniego wyścigu. Walka na torze będzie piękna. Nad jezioro można wybrać się przed lub po spotkaniu - z uśmiechem na ustach zakończył sympatyczny zawodnik.